15.08.2011
Dużo jabłek. Szarlotka tatrzańska.
Czuję smaki lata, ciepły wiatr, mruczenie siedzącego mi na brzuchu kota. Rozkoszuję się wewnętrznym spokojem, nawet jeśli oznacza on tylko chwilowe oderwanie się od rzeczywistości. Piekę swoją pierwszą szarlotkę. Z dokładnością matematyka równo rozkładam ciasto na blasze i obieram kwaśne jabłka. Znowu ręce pachną mi cynamonem, mogę tylko siedzieć i wąchać cynamon. Czuję smaki jesieni, chłodny powiew wiatru, rozpływające się w ustach jabłka, mruczenie kota...
Szarlotka wyszła wysoka, krucha, z wyraźnymi warstwami jabłek, nie za ciężka i nie za słodka. Pyszna w swojej prostocie.
SZARLOTKA TATRZAŃSKA /forma ok. 24x28/
500g mąki pszennej krupczatki
250g margaryny
90g cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 żółtka
2 łyżki śmietany
2kg jabłek (szarej renety)
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu
Zimną margarynę szybko posiekać z mąką, cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodać zimne żółtka, śmietanę i szybko zagnieść spójne ciasto. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, dno wylepić 2/3 ciasta i wstawić z formą do lodówki na ok. godzinę. Resztę ciasta schować do zamrażarki.
Jabłka obrać i pozbawić gniazd nasiennych. Ręcznie lub za pomocą miksera pokroić je na cieniutkie plasterki. W misce delikatnie wymieszać jabłka, cukier puder i cynamon.
Na wychłodzone w blasze ciasto dość równo wyłożyć jabłka. Na wierzch zetrzeć ciasto z zamrażalnika. Piec w 160°C przez 60-80 minut, do zezłocenia się wierzchu. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
źródło przepisu: chillibite, kraina-smakow
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pyszna taka szarlotka:-)
OdpowiedzUsuńz szarlotkami czekam na jesień kiedy nie będzie już zbyt dużego wyboru - jabłka, gruszki albo całoroczne banany.
OdpowiedzUsuńI choć na razie wykańczam jeszcze jagody i jeżyny, to mimo wszystko nie mogę się już doczekać zapachu jabłek z cynamonem :)
szarlotki - uwielbiam.
OdpowiedzUsuńchoć kojarzą mi się nieodzownie z zbliżającym się, niestety, końcem wakacji.
pięknie wygląda to ciasto u góry, zawszę je wydłubuję i u Ciebie też bym się za nie chętnie zabrała. ;)
Szarlotka! Mój numer jeden wśród ciast! Pyyyszna... :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda. :)
OdpowiedzUsuńAch, ta jesień zbliża się nieuchronnie... I wcale mi się to nie podoba. Cóż - pozostają nam właśnie jabłkowe przysmaki, tak na umilenie czasu. ;)
Tatrzańska to pewnie taka jak serwują w schroniskach, w takim razie musi być pycha
OdpowiedzUsuńzaburczało mi w brzuchu jak czytałam tego posta. zjadłabym taką pyszną szarlotkę!
OdpowiedzUsuńa do masła byłam od zawsze przekonana, tylko właśnie do margaryny nie ^^.
Uwielbiam szarlotkę, zawsze wygrywa z innymi ciastami. Tatrzańskiej nie jadłam, ale wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńTe smaki jesieni... właśnie na taką szarlotkę czeka się cały rok, bo pod koniec lata i jesienią smakuje najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPo prostu ją uwielbiam.
OdpowiedzUsuń;)
Uwielbiam szarlotkę, jedno z moich ulubionych ciast! :)
OdpowiedzUsuńSzarlotka wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPiękną masz szarlotkę, śliczne te warstewki jabłek.
OdpowiedzUsuńOch, jest świetna! Wygląda wręcz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńCynamon mogłabym wąchać wiecznie, nigdy nie znudzi mi się jego zapach..!
A zdjęcia- cudeńka ;)
kocham szarlotki. zapach cynamonu i jabłek... yummy!
OdpowiedzUsuńZ pewnością migdały byłyby idealnym uzupełnieniem, aczkolwiek orzechy są drogie... a ja niestety mam bardzo ograniczony budżet (mam problemy finansowe w domu) i po prostu ograniczam się do tego co muszę. ;c
OdpowiedzUsuńoj zanęciłaś... tez sie chyba skuszę w weekend na szarlotkę
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię za te zdjęcia, za opisy!
OdpowiedzUsuńwyszło cudnie, zazdroszczę spokoju, cynamonu i szarlotki, i kota też!
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
jestem zachwycona twoimi przepisami ;p tym bardziej,że sama lubię gotować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo udana premiera szarlotkowa :)
OdpowiedzUsuńteż ostatnio piekłam, ale moja była nie była tak piękna i wysoka jak Twoja! następnym razem próbuję Twój przepis, bo efekt jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńSzarlotka, mniam..dla mnie to smak Polski..Uwielbiam:) Pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie. Moja mamuśka niestety rzadko robi szarlotkę, ale chyba muszę ją nawrócić;)
OdpowiedzUsuńhttp://guamora.blogspot.com
Ta szarlotka to prawdziwy hit! Pięknie Ci wyszła. :)
OdpowiedzUsuńja za to uwielbiam szarlotkę..
OdpowiedzUsuń:)
taka blacha zniknęłaby u mnie bardzo szybko :)
OdpowiedzUsuńKocham szarlotkę, ale jeszcze nigdy sama nie piekłam, robiłam tylko jabłkowe crumble, które trochę ją w smaku przypominało. Kiedy jabłka w ogródku dojrzeją, na pewno taką zrobię :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że rozkładałaś ciasto z dokładnością matematyka, adekwatnie do Twojego profilu :D
Szarlotka wygląda obłędnie, sama ponoć robię dobrą :D
OdpowiedzUsuńAlle jabłuszka wogóle Ci nie ściemniały i wyglądają bardzo apetycznie :)