Może w końcu upiekę tradycyjne brownie, jednak jak na razie tkwię w fascynacji tymi, które mogą okazać się kontrowersyjne. Pierwsze było z cukinią, tym razem pierwsze skrzypce i jedyne źródło tłuszczy stanowił owoc awokado. Po dzisiejszym szanse na szybkie pojawienie się tu choćby tego z przepisu Nigelli spadły jeszcze bardziej. Przepis znalazłam na thesimplelens i polecam absolutnie wszystkim fanom czekolady. Owoc jest tu zupełnie niewyczuwalny, czuć za to cudowną, kakaową głębię. Mogłabym siąść z jeszcze ciepłą blaszką i zjeść całe palcami, brudząc się przy tym niemiłosiernie. Uprzedzam więc, jeśli spróbujecie, po następnym zakupie awokado, może nie trafić na kanapki tylko do tego cuda.
Nie miałam akurat syropu klonowego, bo niestety kolejną buteleczkę zużyłam do pancakes i owsianek ;) Zamiast niego dałam 1 łyżeczkę miodu i ciasto jak dla mnie było idealnie słodkie. Tyle, że ja kocham gorzką czekoladę nawet solo, dla niektórych więc jej gorycz może dominować tu za bardzo. Wtedy polecam dodać syrop i wszyscy będą zadowoleni.
Nie miałam akurat syropu klonowego, bo niestety kolejną buteleczkę zużyłam do pancakes i owsianek ;) Zamiast niego dałam 1 łyżeczkę miodu i ciasto jak dla mnie było idealnie słodkie. Tyle, że ja kocham gorzką czekoladę nawet solo, dla niektórych więc jej gorycz może dominować tu za bardzo. Wtedy polecam dodać syrop i wszyscy będą zadowoleni.
Brownie z awokado /forma o śr. 25cm, 10 porcji/
1 awokado, wypestkowane
3/4 szklanki gorzkiego kakao w proszku
2 szklanki mąki
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
1/3 szklanki syropu klonowego (patrz wstęp)
1 i 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 i 1/2 szklanki wody
3/4 szklanki posiekanej gorzkiej czekolady lub groszków czekoladowych
1 awokado, wypestkowane
3/4 szklanki gorzkiego kakao w proszku
2 szklanki mąki
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
1/3 szklanki syropu klonowego (patrz wstęp)
1 i 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 i 1/2 szklanki wody
3/4 szklanki posiekanej gorzkiej czekolady lub groszków czekoladowych
Piekarnik rozgrzać do 180ºC.
Awokado rozgnieść lub zmiksować. Połączyć z mokrymi składnikami (syropem, ekstraktem i wodą).
Przesiać razem suche składniki (kakao w proszku, mąkę, cukier, proszek do pieczenia).
Stopniowo dodawać suche do mokrych, za każdym razem mieszając. Dorzucić czekoladę, a następnie wlać ciasto do wysmarowanej formy (22-23 cm kwadratowe).
Piec przez 35-45 minut. Po wyjęciu z piekarnika odstawić na 20 minut, potem można ze smakiem zajadać :)
Awokado rozgnieść lub zmiksować. Połączyć z mokrymi składnikami (syropem, ekstraktem i wodą).
Przesiać razem suche składniki (kakao w proszku, mąkę, cukier, proszek do pieczenia).
Stopniowo dodawać suche do mokrych, za każdym razem mieszając. Dorzucić czekoladę, a następnie wlać ciasto do wysmarowanej formy (22-23 cm kwadratowe).
Piec przez 35-45 minut. Po wyjęciu z piekarnika odstawić na 20 minut, potem można ze smakiem zajadać :)
kobieto, dlaczego nie mogłaś dodać tego przepisu 3 dni temu?.. nie wiedziałam co zrobić z awokado... choć i tak smacznie nie wykorzystałam ;)
OdpowiedzUsuńa przepis na pewno wypróbuję.
oj, teraz zauważyłam istotne przejęzyczenie w tym komentarzu :D
Usuńoczywiście smacznie JE wykorzystałam, nie 'nie' ;)
czarne to brownie:D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, ciasto czekoladowe i avocado, Mniam!:) Ja ostatnio robiłam babkę z kokosem i avocado. Fajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńO mamo! Chce to chce to!
OdpowiedzUsuńale suuuper!! zrobię na pewno! dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńJa też ja też chcę! *.*
OdpowiedzUsuńbardzo niebezpieczny przepis!! :D
OdpowiedzUsuńupiecz mi takie ! *_*
OdpowiedzUsuńaaa, Sylwia! ja tu próbuję się odchudzać, a tu takie pyszności wstawiasz. Od razu zachciało mi się słodkiego! ale przepis zapisuję i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJej, jest super, wielkie dzięki za przepis! Mnie nie trzeba przekonywać do połączenia awokado z kakao, bo regularnie wtryniam pudding z awokado i kakao, wystarczy wszystko zblendować i można zajadać z czystym sumieniem, bo to chyba najzdrowszy deser na świecie :)
OdpowiedzUsuńKOBIETO!!!! A ja dziś szukałam awokado.. i nigdzie nie było! ;O
OdpowiedzUsuńJuż czuję, że KOCHAM TO CIASTO! ^^
OdpowiedzUsuńO wow! Wygląda po prostu rewelacyjnie! Kocham takie ekstremalnie czekoladowe ciacha!:)
OdpowiedzUsuńJak rozpoznam czy ciasto jest już gotowe? Bo zawsze mam problem z pieczeniem tego typu ciast, bo chyba środek ma być taki trochę niedopieczony, tak? Może patyczkiem sprawdzić czy już trzeba wyjąć z piekarnika? Poza tym jestem na diecie (bo muszę) i czy mąke przenną moge zastapic pełnoziarnista i czy zamiast cukru zrobić z samego miodu/syropu etc?
OdpowiedzUsuńJak rozpoznam czy ciasto jest już gotowe? Bo zawsze mam problem z pieczeniem tego typu ciast, bo chyba środek ma być taki trochę niedopieczony, tak? Może patyczkiem sprawdzić czy już trzeba wyjąć z piekarnika? Poza tym jestem na diecie (bo muszę) i czy mąke przenną moge zastapic pełnoziarnista i czy zamiast cukru zrobić z samego miodu/syropu etc?
OdpowiedzUsuńU mnie było gotowe po 40 minutach, sprawdziłam patyczkiem, jednak przy brownie zawsze pozostaje on lekko wilgotny. Ważne, by nie było na nim śladów surowego ciasta :)
UsuńOk. A co z zamianą mąki n a pełnoziarnista i bez cukru?
UsuńPełnoziarnista się sprawdzi, a co do cukru to myślę, że wystarczy 3/4 szkl. syropu lub miodu.
UsuńWitam, ja dałam właśnie pełnoziarnistą orkiszową i pominęłam całkowicie 1/3 szklanki syropu. Według mnie i dwóch pozostałych domowniczek (które wyraźnie są przeciw pełnoziarnistym wypiekom) ciasto jest pycha. Dzięki Sylvvio - Już zaczynałam wątpić w moje umiejętności "cukiernicze", twój przepis bardzo podniósł mnie na duchu i zachęcił do dalszych eksperymentów ;-) Anonimowy; ja piekłam tak jak sylvvia 40 min. i nie sprawdzałam nawet patyczkiem - zaufałam autorce na słowo. I wyszło super.
UsuńWygląda bosko! Chętnie bym się na takie wprosiła :)
OdpowiedzUsuńidealna struktura <3
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mogę wyciągnąć jednego kawałka z wnętrza monitora :(
szkoda, że nie mam czasu go upiec (niestety, sesja to prawdziwy zabójca czasu na małe przyjemności. pozostaje tylko moment na to, by podziwiać te wszystkie słodkości. hmmm... czy to już masochizm?)
Wnętrze tego ciasta wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować awokado z połączeniu z czekoladą. Nie wiem dlaczego, ale wyobraziłam sobie taki "maślany" smak całości... :D
O matko ależ wygląda!!! Ma się ochotę sięgnąć po nie z monitora. Piękne Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńCiasto czekoladowe z cukinią kiedyś jadłam, ale z awokado jeszcze nie. Nie jest zbyt tłuste?
Slyvvia zapraszam Cię do wspólnej zabawy blogowej. Mam nadzieję, że się skusisz i przyłączysz do nas. Szczegóły u mnie na "Skarbnicy smaków". Pozdrawiam serdecznie :)
Za tłuste to może być z masłem. Tu jedynym źródłem tłuszczu jest awokado :)
Usuńooo, na bogato, widzę wilgotny i intensywny ten wypiek, i bardzo mi się podoba to co widzę. Kawa + to brownie = siódme niebo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z podziwem
Monika
A ja właśnie zjadłam swoje czekoladowe ciacho i mam dosyć czekolady na jakiś czas. Kupiłam kiedyś awokado i zastanawiałam się co z niego zrobić. Skończyło się na paście do chleba, która i tak mi nie smakowała. Następnym razem będzie Brownie :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPyszne czekoladowe szaleństwo!
OdpowiedzUsuńbrownie<3 zawsze i wszędzie:)
OdpowiedzUsuńZdrowe i w dodatku smaczne:). Nie lubię awokado, ale w takim cieście na pewno by mi smakowało:)
OdpowiedzUsuńświetny przepis. chętnie wypróbuję jak tylko zdobędę awokado :)
OdpowiedzUsuńmniaamm, wygląda jak duża ciemna czekoladowa cudowna i wilgotna bryłka
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie czekoladowo :)
OdpowiedzUsuńaaa! dlaczego u mnie w sklepie ostatnio sprzedają takie brzydkie awokado?! trzeba będzie się przespacerować do centrum.
OdpowiedzUsuńO jaki fajny przepis.. sama nigdy nie skusiłam sie jeszcze na upieczenie brwonie, ale ostatnio spotykam same przepisy składające się głównie z oleju np 400 ml :o. Akurat kupiłam dzis avocado, moze spróbuje :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam zrobić pastę z avocado do żytniego chleba, ale akurat nie wyszedł;) więc chyba poczeka ten owoc/warzywo? do pojutra. Serio, w sklepie jak sobie liczyłam zakupy w markecie, to avokado znalazłam w owocach!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Uwielbiam takie ciężkie czekoladowe ciacha:) Mogę kawałeczek?? :)
OdpowiedzUsuńWiesz, to chyba zależy od egzemplarza... Twój może akurat jest udany, mi się trafił felerny i nie chcę drugi raz ryzykować :)
OdpowiedzUsuńWłasnie 2 sztuki awokado mi dojrzewają.... ;)
OdpowiedzUsuńWyszło genialne, dziękuję za przepis:)
OdpowiedzUsuńPrzypadkowo miałam w szafce 2 awokado czekające na jakiś pomysł:>
Do swojego dorzuciłam też garstkę posiekanych migdałów i wiórek - ale następnym razem będzie już bezwiórkowe (jakoś psuły konsystencję), za to na pewno z dużą ilością jakichś gorzkich orzechów dla podkreślenia smaku czekolady;) Mniam
Wystarczy jedno, standardowe awokado czy użyłaś może takiego większego? Moje jest średniej wielkości w kierunku małego i nie wiem, czy tyle tłuszczu wystarczy.
OdpowiedzUsuńWystarczy, moje też nie było zbyt duże.
UsuńWłaśnie je zrobiłam i jest tak smaczne, że od razu opublikowałam. Zapraszam do siebie (klik!) mimo nieszczególnych zdjęć, gdyż moje ciasto zdecydowanie urodą nie grzeszy. Ale jest pyszne, wielkie dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńzrobiłam już brownie z fasoli to teraz zrobie z awokado :>
OdpowiedzUsuńBrownie wegańskie? Super! Dodaję na listę "Przepisy" do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis, na prawdę to ciasto kusi, zapisuję i ustawiam jako pierwsze w kolejce do zrobienia, nawet mam awokado tylko,że przed chwilą skończyłam sobotnie pieczenie ;) więc w ten weekend nie zrobię, ale na tygodniu, gdy tylko znajdę czas NA PEWNO!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać czy można dodać mrożone maliny ?
Tak :) Sprawdzą się też inne owoce.
Usuń