4.02.2013

Eksperymentujemy. Morszczuk z serem w panierce.


Ryby nie muszą być nudne. Postanowiłam nie smażyć więc morszczuka jak zwykle, w normalnej panierce, ale dodać ser. Strzał w dziesiątkę, bo ser stopił się, a nie zapiekł. Idealnie pasował do słodkich ziemniaków i ryby w chrupkiej otoczce. Kolejna porcja kolorów na talerzu na zimowy dzień.


Morszczuk w serowej panierce /2 porcje/
2 filety z morszczuka
2 plastry żółtego sera
sól, pieprz i suszony majeranek
1 jajko
dowolne otręby wymieszane pół na pół z bułką tartą*

olej do smażenia

Na każdym filecie ułożyć plaster sera (ukroić ser tak, by nie wystawał zza brzegów ryby). Jajko rozbełtać z dodatkiem soli, pieprzu i sporej ilości majeranku. Obtoczyć w nim morszczuka, uważając by ser został na swoim miejscu. Następnie obtoczyć rybę w bułce tartej i otrębach tak, by zakryć cały ser i brzegi. Smażyć na oleju z obu stron.


* U mnie w ramach otrąb użyta zostałam mieszanka, którą dodaję do owsianek, czyli wymieszane zarodki pszenne, otręby żytnie, owsiane i siemię lniane.
Podałam z puree z batatów (ugotowane i rozgniecione) i gotowanymi warzywami oraz sosem czosnkowym.

12 komentarzy:

  1. Często robię rybę w otrębach, ale z serem nie wpadłam :) Koniecznie muszę zrobić. I te warzywa <3 Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Często taką robię ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. jak pięknie kolorowo :D

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba wiem, co będzie niebawem u mnie na obiad :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj Ty kusicielko! znowu zaskoczyłaś nas smakowitym daniem, takiego zestawu nikt by na pewno nie odmówił, nie dość że kusi kolorami to pachnieć musiało wybornie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki obiad chętnie w piątek bym sobie zjadła! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ryby. Pięknie podany obiad. Idealny. Aż się głodna zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł z tym serem. Na pewno zrobię:D

    OdpowiedzUsuń
  9. o jejku jak pysznie , zdrowa rybka i ta smaczna panierka , mniam ! przepysznie podane i świetne zdjecia ;d

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda i zapowiada się pysznie, a jako że ostatnio jem dużo dużo ryb, muszę Twój pomysł wypróbować. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń