Z kblog na poranneinspiracje, a z porannych tu. W sobotni dzień: ulubione gofry, ulubiony syrop, ulubiona kawa i jestem w niebie.
Bez cukru, bez jajek, krowiego mleka i pszennej mąki. Wartościowe, sycące, doskonałe. Drugi już raz podczas ich robienia zapomniałam, że nie posiadam orzechów ziemnych, nadrabiam więc masłem. Wychodzi sześć gofrów, jeśli piekę tylko dla siebie, to z połowy składników. Tak, bez problemów zjadam trzy z masłem orzechowym i klonowym syropem ;) Dla kogoś może to być za dużo, ale zważając na moje treningi i smak tych naturalnych słodkości, wątpliwości nie mam i nikt mieć nie powinien. Szybko, a skutecznie zakochuję się w jedzeniu wegan, a kto spróbuje tego, zakocha się chociażby w wegańskich gofrach.
Owsiano-bananowe gofry /6 sztuk/
1 i 1/2 szkl. mąki (dowolnej, daję orkiszową)
3/4 szkl. płatków owsianych
1/4 szkl. zarodków pszennych
3/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 rozgniecione banany
1 łyżka margaryny
3/4 szkl. mleka sojowego
1/4 szkl. syropu klonowego
1/4 szkl. prażonych orzeszków ziemnych
cynamon/wanilia
Wszystkie składniki wymieszać i piec gofry. Jeden gofr:
jak najszybciej muszę kupić gofrownice !
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, gofrownicę mam od niedawna i wstyd się przyznać, ale robiłam gofry tylko dwa razy i w dodatku z tego samego przepisu. Czas najwyższy to zmienić. ;)
OdpowiedzUsuńMożna by "przerobić" je na placki. Nie będą chrupiące, ale na pewno świetne. Robiłam podobne tu:
OdpowiedzUsuńhttp://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/11/253.html
Mi zwykle nie smakują wegańskie wypieki, ale te gofry nie mogą być niedobre ;)
OdpowiedzUsuńDaj jednego :D ładnie proszę! Odrobie Ci prace na polski czy histe czy cooooś :D
OdpowiedzUsuńRanyy u mnie ani orzeszków, ani margaryny,ani masła,ani mleka,ani syropu ani wanilii nie ma. Czas na zakupy chyba ;D
niebo w gębie ! ja oczywiście w wariacji: z nutellą i bananem ;D
OdpowiedzUsuńBoskie są. Uwielbiam wszystko, co ma w sobie banany :)
OdpowiedzUsuńWiesz co, właśnie zmotywowałaś mnie do ruszenia tyłka i codziennych ćwiczeń! Koniec obijania się! Czas na jedzenie pyszności bez myślenia o tym, że się obżeram, a prowadzę niezdrowy, siedzący tryb życia.
OdpowiedzUsuńByłabym gotowa ukraść ci już teraz chociaż jednego!
P.S
zmieniłam adres bloga: soulcakes.blogspot.com
owsiane gofry brzmią super:)
OdpowiedzUsuńŻebym tylko nie musiala wciaż przeliczac tych kalori.. świat byłby piekniejszy :P pieknie wygladaja, swoją drogą jest wiele swietnych blogów w internecie o tematyce kulinarnej, ale jestem totalnie zakochana w Twoich zdjęciach i potrawach.
OdpowiedzUsuńmmmmm, zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńmmm ja też :D zwłaszcza, że zepsułam swoją gofrownicę :P
UsuńTo nie kwestia akceptacji.. "taka praca" tak to ujmę ;-)
OdpowiedzUsuńAle faktycznie, na śniadanko dałyby rade, chociaż niestety gofrownicu Ci u mnie brak :(
Są genialne! Koniecznie je następnym razem wypróbuję, bo póki co, jako początkująca właścicielka gofrownicy, robiłam tylko takie zwykłe gofry. ;)
OdpowiedzUsuńmm:)
OdpowiedzUsuńdostać takie śniadanie do łóżka to marzenie!:)
zawsze omijałam gofrownice szerokim łukiem (a mam w domu) sama nie wiem czemu. gofry to tak fantastyczny sposób na śniadanie! muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńmniam, mniam jak zawsze :D
To ja gofra poproszę:-)
OdpowiedzUsuńAch, zjadłabym takie gofry... tylko szkoda, że nie posiadam gofrownicy.
OdpowiedzUsuńOstatnio przeglądam co raz więcej przepisów wegan, a Twój przekonał mnie, bym odszukała w piwnicy gofrownicę i w najbliższym czasie upichciła takie pyszności, jakie widnieją na zdjęciu *.*
OdpowiedzUsuńo jaaa, ile masła <3333
OdpowiedzUsuńI się świetnie klei do podniebienia ;) <3
Usuńw takim razie ja też spróbuję je w wersji placków, bo znalazłam gofrownicę, ale była kupiona już dość dawno temu i wszystko do niej przywiera :(
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, ale nie jadam gofrów ;)
OdpowiedzUsuńJa też tyle bym zjadła, chociaż nie biegam. Za to dużo spaceruję i trenuję mięśnie brzucha ;)
Jejku,jaka pychotka! Dawno nie jadłam gofrów. Zjadłabym takie wspaniałe!:)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności! A ja nie mam gofrownicy... :)
OdpowiedzUsuńAle ja dawno nie jadłam gofrów! :O Bardzo chętnie bym to nadrobiła jedząc właśnie te Twoje! :D
OdpowiedzUsuń3 gofry za dużo? 6 to całkowicie optymalna porcja :)
OdpowiedzUsuńprzepis koniecznie do wypróbowania
Kolejny apetyczny smakołyk ;D
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że nie mam gofrownicy. Chętnie bym zjadła takie gofry :)
OdpowiedzUsuńJaka gofrownicę polecasz?
Gofrownica MPM S-633G :)
UsuńMuszę zrobić takie, nie wiedziałam, ze da się zrobić wegańskie :)
OdpowiedzUsuńOdkryłam główny błąd, jaki popełniałam- zbyt grubo mielona mąka :D Muszę zapamiętać, że do gofrów jest lepsza drobno mielona, jak użyłam takiej z mocno widocznymi otrębami, to gofry nie trzymały się kupy... Tak więc na Igraszkach również niedługo zagoszczą takie słodkie cudeńka ;)
Ooh i am drooling at all this lovely eye food
OdpowiedzUsuńOj muszę kiedyś w końcu nabyć gofrownię! :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa, czy moja wiekowa gofrownica podoła wyzwaniu... tak czy inaczej, będę próbowac ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowany śniadaniowy zawrót głowy ! :D ale pyszności :)
OdpowiedzUsuńTe gofry są po prostu pyszne! Polecam gorąco!
OdpowiedzUsuńTO jest cudne! Mam nietolerancję owsa i soi, zastąpię płatki płatkami jaglanymi, a mleko sojowe - ryżowym. Zobaczymy co wyjdzie :D B fajny jest Twój blog :)
OdpowiedzUsuńa czym mozna zastapic zarodki ??
OdpowiedzUsuńmożna mąką lub otrębami :)
UsuńZałuję, że tak długo zwlekałam z ich zrobieniem, Są przepyszne! :) Dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuń