17.06.2011
Te pierwsze. Placuszki z serka homogenizowanego.
Pewnego letniego wieczoru, a było to jakieś dwa lata temu (rozpoczynam wpis, jak bajkę dla dzieci...) naszła mnie ogromna ochota na placki. Mama robiła je rzadko, a ja bardzo je lubiłam, więc postanowiłam po raz pierwszy zrobić je sama. Wtedy użyłam mąki pszennej, waniliowego serka homogenizowanego i jabłka. Były to moje pierwsze placki i, jak zresztą można zauważyć, nie ostatnie, a udały się znakomicie. Stałam się plackożercą i teraz dla mnie weekend bez placków to weekend stracony ;).
Postanowiłam w końcu pokazać te placuszki. Delikatne, dowolnie modyfikowane, zawsze się udają i są po prostu pyszne. Stały się moim dzisiejszym śniadankiem na tarasie przed rowerową wyprawą do szkoły...
PLACUSZKI Z SERKA HOMOGENIZOWANEGO /1 porcja, 7 placuszków/
serek homogenizowany (150-200g)
1 jajko
1/2 szkl. dowolnej mąki (tym razem użyłam orkiszowej jasnej i pełnoziarnistej)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka syropu lub cukru (pomijam, jeśli serek jest słodki)
cynamon, wanilia lub inny dowolny aromat
dodatki:
1/2 jabłka
1 mała laska rabarbaru (opcjonalnie)
Wszystkie składniki wymieszać i dodać do ciasta pokrojone owoce. Smażyć na teflonie lub na niewielkiej ilości oleju. Smacznego!
Wcześniej na porannycinspiracjach:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale byłabym szczęśliwa, gdyby ktoś przygotował mi takie śniadanko :) Sama w tygodniu zwykle nie mam czasu, ale na szczęście zostają weekendy. Pysznie wyglądają Twoje placuszki :)
OdpowiedzUsuńooo, zrobię sobie jutro. porządna porcja wychodzi :) a syrop z agawy jest słodszy niż miód?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zawsze starcza mi czasu na takie śniadanie, ale na pewno warto go poświęcić dla takich smakołyków :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze też były z serka homogenizowanego!
OdpowiedzUsuńFajne urosły.
A dziś akurat miałam na śniadanie jogurtowe z masą orzechów, pestek i takich tam. Z powidłami śliwkowymi. Też się najadłam że hej! ;D
śliczne!
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zrobić sobie placki z serka homo.
pozwolisz, że złapię za słówko? ;)
półtora roku temu nie mógł być letni wieczór - letni to był rok i dwa, ale nie półtora ;-)
pieknie wygladaja, naprawde, az zaluje, ze nie jem serka homogenizowanego
OdpowiedzUsuńbabcia mi takie robiła jak byłam mała, esz - to były czasy:)
OdpowiedzUsuńTeż takie robię, są przeboskie :)
OdpowiedzUsuńMoja mama też rzadko mi robiła placki, ale zaczęłam je sobie robić sama dopiero od niedawna
Emma: Fakt, dwa lata temu ;)
OdpowiedzUsuńGdyby mi ktoś takie rano podał...:)
OdpowiedzUsuńMoja odpowiedź na placuszki jest zawsze jedna - MNIAM!:)
OdpowiedzUsuńdzisiaj właśnie rano przeglądałam na jakimś blogu przepis na placki z serka homo, i patrzę...a tu Ty dodałaś właśnie na takie przepis :) Placków właściwie nie lubię, ale czemu by nie spróbować (po raz kolejny)...:P lubię serek homo (waniliowy) więc... może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńCzy można je zrobić z samej mąki pełnoziarnistej ew dodatkiem pszennej? I zmienia to mocno smak placków? Jakis czas temu zrobiłam ciasto pełnoziarniste z owocami z Twojego przepisu na starym blogu jeszcze i cóż... zjadłam kawalek bo myślałam, że jest ok i było obrzydliwe, mąkę było tak mocno czuc..nie wiem czy to wina zakalca (jak sie później okazalo) czy mąka w slodkich wypiekach ma taki smak..właśnie piekę muffiny pełnoziarniste także CHYBA się przekonam - jestem pełna obaw hehe :P
Dzięki Tobie chyba w wakacje będę kombinować i robić owsianki, placuszki aż mi w końcu coś posmakuje!! Mam dość moich nudnych śniadań!! :) Tak apropo to jesz kanapki na kolację jakieś urozmaicone?? Może mogłabyś wstawiać "przepisy" ... bo ja na kanapki mam wyczerpane pomysły juz a to taki banał niby
Anonimowy: Te placki świetnie wychodzą z każdej mąki, również z samej pełnoziarnistej - robiłam już takie.
OdpowiedzUsuńNa kolację jem głównie kanapki z pełnoziarnistego pieczywa i są to banały: twaróg, jajka, czasami ryby z puszki + dużo warzyw.
Zapomniałam. Co do tego ciasta to myślę, że po prostu ci nie wyszło, bo pełnoziarniste wypieki są naprawdę dobre, a tamtym wszyscy się zajadali :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odp :) wiesz co ja to chyba mam pecha do wypieków pełnoziarnistych - moje muffinki nie wyszły ::P masakra, a inne nawet trudniejsze ciasta mi normalnie wychodzą :/ nie wiem czemu tak się dziieje, widocznie tak ma być :P
OdpowiedzUsuńDziwne. Może masz za ciężką mąkę. Spróbuj z pełnoziarnistą, ale drobnomieloną, albo lekko przesiej.
OdpowiedzUsuńmam tą co Ty chyba - z Lubelli..ale będę próbować:)
OdpowiedzUsuńChętnie pochłonęlibyśmy taki stosik :D
OdpowiedzUsuńCzy są na tyle wilgotne (nigdy nie robiłam z serka homo ;)), że nie trzeba do nich żadnego miodu, dżemu itp?
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że ciągle masz jakieś wątpliwości co do moich przepisów ;)
OdpowiedzUsuńSą wilgotne, nie trzeba dodatków.
Wątpliwości?
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że tak odbierasz moją ciekawość...
Po prostu komentuję, a że chcę się czegoś nowego dowiedzieć, a nie tylko napisać zwykłe "fajny pomysł", to pytam..
Poza tym, tak jak tutaj, jeśli mam ochotę zrobić te placki na śniadanie, to chcę wiedzieć, czy mam przełożyć na następny dzień i dokupić miód, czy mam wszystkie składniki.
Ale jeśli Ci to przeszkadza to powiedz, nie mam na celu urażania nikogo. ;-)
Wcale mi to nie przeszkadza, po prostu zauważyłam, że ciągle o coś pytasz i jakby nie do końca wierzysz przepisom ;) Pytaj dalej, lubię odpowiadać :D
OdpowiedzUsuńNie, to nie jest tak, że nie wierzę! Po prostu lubię wiedzieć wszystko od a do z, a jak jakiejś informacji mi brakuje w przepisie, to po prostu pytam.
OdpowiedzUsuńCo oczywiście nie znaczy, że Twoje przepisy są niedokładne ;-). Nie da się przecież przewidzieć, co jeszcze chcieliby wiedzieć ludzie odwiedzający bloga.
No i w końcu po coś wymyślono opcję dodawania komentarzy ;-).
Placuszki będą jutro na śniadanie, ale zobaczę jeszcze czy jabłkowe, czy brzoskwiniowe. Jednego i drugiego mam w nadmiarze (no dobra, bananów i malin też ;-)).
Też mam teraz nadmiar owoców, ale u mnie jedynym ratunkiem będzie już chyba tylko sałatka owocowa ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, serek zmarnowany, a "placki" poszły do śmieci, bo nie chciały się odwrócić i wyszła jajecznica.
OdpowiedzUsuńNie wiem co zrobiłam nie tak :(
Dziwne, robiłam je już miliony razy i zawsze wyszły. Może dałaś za mało mąki? te łyżki mają być z czubkiem.
OdpowiedzUsuńaha, z czubkiem :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że tego nie wiedziałam, mam dość duże łyżki i z tego powodu dałam płaskie.. nawet nie 3, a 2,5.
dobra, jutro chyba zrobię drugie podejście :)
OdpowiedzUsuńnie chcę jednak znowu zmarnować serka, więc... do czego można porównać te 3 łyżki? wiadomo, łyżka łyżce nierówna, a gdyby było 1/2 szklanki, to raczej nie ma prawa się coś nie udać :)
kurczę no, tak kusisz tymi plackami, nie mogę się powstrzymać ^^
Myślę, że będzie to ok. 1/2 szklanki. Po prostu 3 czubate łyżki i będzie dobrze :D
OdpowiedzUsuńudały się!
OdpowiedzUsuńbyły boskie ^^
:)
OdpowiedzUsuńbyly pyszne ale warto dodac ze dosc szybko sie pieka wiec trzeba ich pilnowac dzieki za przepis
OdpowiedzUsuńZrobiłam, są przepyszne! Dziękuje za przepis ;)
OdpowiedzUsuńKlaudia.