Cztery dni nie pisałam. Hmmm. Jak na mnie to może się wydawać długo, biorąc pod uwagę moją ostatnią wpisową aktywność ;) Na swoje usprawiedliwienie mam to, że w szkole odczuwa się teraz czerwcową gorączkę, no i jeszcze doszła mi awaria komputera. Teraz już prawie wszystko mam pozaliczane, a komputer wrócił na swoje miejsce. Na dłużej opuszczę was dopiero 23 czerwca, kiedy to wyjeżdżam na dwa tygodnie.
Dzisiaj, jak to ja i jak to mój weekend, musiały się pojawić placuszki. Znowu doskonałe, trochę rozpustne, a jednak zdrowe, znowu inne (przepisów na pełnoziarniste placki szybko mi nie zabraknie, bo mam ich w kolejce jeszcze trochę ponad 80, a ciągle znajduję nowe, kto by pomyślał, że jest ich aż tyle ;) Zresztą zawsze coś zmieniam w przepisie, czasami świadomie, a czasami przypadkiem. Dzisiaj na przykład po porannej wizycie w sklepie i zakupie maślanki i banana okazało się, że nie mam także jajek. Zrobiłam więc bez, a maślanka już zrobiła swoje (pancakes z niej zrobione mają oryginalny, inny smak, zauważyliście? no i jak się okazało nie trzeba dawać jajek...)
CZEKOLADOWO-BANANOWE PANCAKES /1 porcja, 3 duże placki/
1/2 filiżanki (240ml) mąki pszennej pełnoziarnistej
1 i 1/2 łyżeczki syropu z agawy/syropu trzcinowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody oczyszonej
mała szczypta soli
1/2 filiżanki maślanki
trochę oleju rzepakowego/słonecznikowego/oliwy
1 łyżka posiekanej gorzkiej czekolady lub ciemnych chipsów czekoladowych
1 banan, pokrojony w plasterki
syrop klonowy lub z agawy do podania
W misce wymieszać mąkę, sól, proszek i sodę. W osobnym naczyniu wymieszać mokre składniki i dodać je do suchych. Dorzucić posiekaną czekoladę i odstawić na chwilę.
Rozgrzać patelnię, łyżką nałożyć ciasto i ułożyć na wierzchu plasterki banana zostawiając kilka do dekoracji. Gdy na powierzchni placka zaczną się pojawiać pęcherzyki, przewrócić na drugą stronę. Trzymać na patelni do zarumienienia.
Podawać z pozostałymi plasterkami banana i syropem.
Smacznego.
źródło przepisu: healthyfoodforliving
uwielbiam Twoje poranne inspiracje! czekam na więcej... :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować zrobić je bez jajek, zobaczę, czy wyjdą :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie faktycznie bardzo w Twoim stylu, który zresztą jest cholernie podobny do mojego :D
nawet nie wiesz jak uwielbiam Twoje wszystkie pankejki i placuszki! teraz mam dylemat, co jeść na śniadanie. może co drugi dzień będę jeść owsiankę, a w inne dni próbować Twoje przepisy :)
OdpowiedzUsuńświetne :) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPlacki z bananami są pyszne, a Twoja wersja nie dość, że smaczna, to jeszcze zdrowa. :)
OdpowiedzUsuńcudowne, jeszcze takich nie jadłam, ale wiem że je uwielbiam:) jestem banano-maniakiem:)
OdpowiedzUsuńYUMMY ! YUMMY !
OdpowiedzUsuńMam ochotę wgryźć się w monitor ^^ *_*
genialne! kocham takie śniadania:)
OdpowiedzUsuńMmmm... pankejki z bananami to jest to! :)
OdpowiedzUsuńNie użyłaś jajka?
OdpowiedzUsuńWystarczy poczytać początek wpisu ;) Nie, nie użyłam.
OdpowiedzUsuńCzy syrop można zastąpić miodem?
OdpowiedzUsuńTak :)
OdpowiedzUsuńJedne z najlepszych placków jakie jadła <3
OdpowiedzUsuńRozpływały się w ustach, u mnie z dodatkiem miodu ;)
zrobiłam, ale na drugi raz dam więcej plasterków banana. Polałam miodem i posypałam płatkami migdałowymi. Pyszne, szczególnie te ciepłe kawałki bananów :)
OdpowiedzUsuńCudo :)
OdpowiedzUsuń