7.05.2011

Wiosennie. Ryba i makaron.

Ryby są zdrowe i "wpływają na wszystko" - to już chyba słyszał każdy. Bardzo lubię ryby, szczególnie te smażone. Od razu kojarzą mi się nadmorskie smażalnie, tamtejsze niesamowite zapachy i smaki oraz głośny szum morza w oddali. Za to na przykład grillowane przynoszą na myśl gorące plaże Chorwacji i niesamowite pieczywo podane do ryby - ale o tym może kiedy indziej...
Dzisiaj dorsz z pyszną wiosenną sałatką, improwizowaną po wizycie na targu, który się ostatnio mocno zazielenił :)


SMAŻONY DORSZ /1 porcja/
1 filet z dorsza
sok z cytryny
sól, przyprawa do ryb
mąka pszenna do obtoczenia (u mnie pełnoziarnista)
jajko (na jeden filet wychodzi około 1/3 - 1/2 jajka)
olej do smażenia

Jajko roztrzepać. Rybę skropić sokiem z cytryny i przyprawić. Obtoczyć w mące, potem w jajku, ponownie w mące i ponownie w jajku. Smażyć na rozgrzanym oleju, z obu stron.

WIOSENNA SAŁATKA MAKARONOWA /1 porcja/
2 małe garści makaronu fusilli (użyłam pełnoziarnistego)
3 duże rzodkiewki
kawałek ogórka
garść świeżego szpinaku
dowolne świeże zioła (u mnie koperek, pietruszka i mięta)
1 płaska łyżeczka majonezu
1 łyżeczka jogurtu naturalnego

Makaron ugotować. Warzywa dość drobno pokroić, zioła posiekać. Wszystko wymieszać.

9 komentarzy:

  1. Bardzo smakowite! :)Aż miło popatrzeć na takie danie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wygląda. Też dzisiaj jadłam sałatkę z rzodkiewką, ale chętnie wypróbuję twoją wersję.

    OdpowiedzUsuń
  3. mmmmm... Chorwacja, morze, ryby... :) przywołałaś mi na myśl miłe wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sałatka fajna, taka wiosenna, ale za smażoną ryba akurat nie przepadam... Wolę pieczoną albo gotowaną na parze. Mam wrażenie, że wraz ze smażeniem ucieka trochę smaku z ryby, ale gusta są różne :)
    Może trochę pod nieodpowiednim postem to piszę, ale na Przepisowych Inspiracjach pewnie być nie odczytała. Zrobiłam granolę, na którą podałaś przepis. Pyszniutka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rybom mowimy nie :P Ja mam niemile wspomnienia rybne z okresu wigilijno-dzieciego kiedy to zostawalam usilnie, wszelakimi sposobami namawiana do jedzenia swiatecznego karpika (swoja droga smakujacego jak bloto wg. mnie, fe!) ale od kiedy nie jem miesa skonczylo sie to dreczenie, uf :) chociaz te paluszki wygladaja duzo bardziej apetycznie, fakt :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie miałaś po prostu złe doświadczenia... Rybki morskie są naprawdę pyszne, nie mają tego błotnisto-mulastego posmaku... Ja karpia też nie lubię, za to łososia, makrelę, solę czy tuńczyka mogę jeść wciąż i mi się nie nudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie lubię karpia ;) ale większość ryb bardzo mi smakują.

    OdpowiedzUsuń
  8. I dla mnie karp jest chyba najmniej atrakcyjną smakowo rybą, za to na tak podanego dorsza miałabym szaloną chęć.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy19 maja, 2011

    Bardzo fajny przepis, myślę, że warto go wysłać na konkurs kulinarny na stronie www.kpryba.pl i wygrać książkę z przepisami na dania z ryb

    OdpowiedzUsuń