Pozostając przy jesiennych klimatach: dynia i grzyby. Pozostając przy nieśmiertelnych makaronach: zapiekanka. Doskonała i zaraz po upieczeniu, z ciągnącym się serem i później, nawet na zimno. Jeśli miałabym wybierać potrawę idealną na zimny, ponury dzień, z pewnością wzięłabym zapiekany makaron. Prostota i szybkość wykonania plus świetny smak.
Zapiekanka makaronowa z dynią i serem pleśniowym /4 porcje/
250g makaronu (u mnie muszelki)
200g miąższu z dyni
200g pomidorów świeżych lub z puszki
słodka papryka w proszku
50g sera lazur
1 szkl. mleka
sól i pieprz
garść leśnych grzybów
125g mozzarelli
Naczynie do zapiekania wysmarować masłem, wsypać makaron.
Dynię pokroić w kostkę i dusić na patelni do miękkości, w razie potrzeby podlewając wodą. Gotową dynię zmiksować z pomidorami i kilkoma szczyptami słodkiej papryki. Wymieszać z makaronem.
Mleko zagotować, zmniejszyć ogień i wkruszyć pleśniowy ser, dodać sól i pieprz, wymieszać. Przygotowany sos wylać na makaron. Na wierzchu ułożyć pokrojoną w plastry mozzarellę i oczyszczone grzyby.
Piec pod przykryciem ok. 30 minut w 180°C.
uwielbiam wszyystkie zapiekanki, a dynia i grzyby to ciekawe połączenie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapiekanki. Ciągnący się ser i pieczone warzywa... to lubię;). Dyniowa zapowiada się smakowicie;)
OdpowiedzUsuńDynia i ser pleśniowy? Ciekawe połączenie. ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię serowe zapiekanki.
Pyszna zapiekanka! ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj dynię,więc przepis na jutro idealny :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam zapiekankę, nie mówiąc już o makaronowej...Twoja wygląda obłędnie, aż ślinka leci:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zapiekanki! pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńbrzmi niesamowicie i tak też wygląda
OdpowiedzUsuńoj... takie zapiekanki to ja lubię!
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńzostałaś wyróżniona u mnie na blogu ("So Sweet Blog Award" :)), teraz to Ty musisz wyróżnic 5-10 lub 15 swoich ulubionych blogów :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam żadnej takiej zapiekanki...
OdpowiedzUsuńTwoja zapiekanka wygląda świetnie!
Piękna, po prostu piękna! ;)
OdpowiedzUsuńskoro jest dynia i mozarella moge jesc ;D
OdpowiedzUsuńDynia, ser pleśniowy i grzyby? Genialne połączenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda ta Twoja zapiekanka, smaczne danie na każdą okazję...
OdpowiedzUsuńto musiało być ale dobre!uwielbiam grzyby:)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie smaków, musi naprawdę być smaczna :)
OdpowiedzUsuńCiekawa zapiekanka, z takimi składnikami jeszcze nie jadłam- zapowiada się niesamowicie apetycznie :D
OdpowiedzUsuńjuż sam wygląd tej zapiekanki zachwyca -pysznie !
OdpowiedzUsuńKusząco wygląda. Grzybki leśne pięknie pachną, a z dynią ta zapiekanka musi wspaniale smakować. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie tym bardziej ze dynia u mnie pojawia sie sporadycznie....trzeba to zmienic:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak makaron! Jesienny dzień od razu staje się lepszy!
OdpowiedzUsuńMleko używasz zamiast śmietany? Jogurt naturlany moze być ?
OdpowiedzUsuńNie, chodzi raczej o powstanie kremowego sosu i ugotowanie makaronu w czasie zapiekania (bo nie jest gotowany wcześniej), więc jogurt się tu nie sprawdzi.
UsuńZrobiłam już dzisiaj i zrobię po raz drugi jutro.
OdpowiedzUsuńDlaczego? Było pyszne, owszem, ale raczej nie powtarzam potraw tak często :) No chyba że... źle zinterpretuję przepis :) Bo wiesz co? Makaron ugotowałam! Jakoś takie naturalne to gotowanie mi się wydało, no i wyszło, wprawdzie bardziej rozwalone, no ale wyszło, smakowało i to bardzo. Dzisiaj weszłam jeszcze raz i spojrzałam na Twój komentarz, a więc jutro zrobię już porządnie :)
Pozdrawiam i dziękuję za pyszny pomysł, Anna
wow, imponujące danie, mam na nie ochotę ogromną. zapiekanki to idealne danie na jesień i zimę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Monika