Brownie, z mojego niesłychanego lenistwa, zrobiłam bez masła, w przeciwieństwie do tego z cookrepublic czy tysiąca innych blogów. Wersja, można by więc powiedzieć, trochę uszczuplona, trochę podpatrzona z healthyfoodforliving, a trochę szukana w pośpiechu, po przekonaniu się, że lodówce potrzebne jest uzupełnienie zapasów. Jako, że chciałam zrobić brownie z truskawkami, zamiast jabłkowego musu do ciasta dodałam właśnie te zmiksowane owoce. Efekt przerósł oczekiwania, a ja po raz kolejny przekonałam się, że największą satysfakcję dają mi ciasta zrobione ze zlepka pomysłów, z nutą ryzyka i własnego eksperymentu.
Może to być moje ulubione brownie... i mój ulubiony sernik.
Sernikobrownie z truskawkami /forma o wymiarach 24x24, 16 porcji/
(przepis własny)
ciasto:
1 szkl. gorzkiej czekolady (ok. 60% kakao, 2 tabliczki)
1 szkl. truskawek
3/4 szkl. cukru
3/4 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej (może być zwykła, pszenna)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 szkl. kakao
1/4 szkl. oleju
2 jajka
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej (umieszczając naczynie z czekoladą w garnku z gotującą się wodą). Truskawki i jajka zmiksować. Wszystkie składniki wymieszać razem.
masa serowa:
750g kremowego serka (użyłam 500g mielonego serka z wiaderka i 250g twarogu w kostce)
3/4 szkl. cukru
2 jajka
Jajka utrzeć z cukrem, dodać ser i dokładnie połączyć (ja robię to w robocie kuchennym).
dodatkowo:
truskawki
Piekarnik rozgrzać do 170°C. Na natłuszczoną blaszkę wylać 2/3 ciasta, potem ser, a na górę nakładać łyżką pozostałe ciasto. Wierzch delikatnie przemieszać, tworząc delikatne pasy. Piec ok. 75 minut. Po całkowitym ostygnięciu, wstawić do lodówki na co najmniej 4 godziny.
Można np. udekorować truskawkami.
Wooow, ekstra wygląda! Na takie zbite i sycące!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje. Tata na pewno ucieszył się z takiego cudownego ciasta.:)
OdpowiedzUsuńwidzę, że obie fundujemy naszym Tatusiom coś słodkiego :D ja jeszcze nigdy brownie nie piekłam...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę poziomeczki :)
OdpowiedzUsuńTeż mam dziś sernik w planach:-).
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten Twój 'zlepek pomysłów' :)
ale świetne:)! dosłownie jak izaura:P
OdpowiedzUsuńhaha, co za zbieg okoliczności- weszłam na twojego bloga w chwili gdy moje sernikobrownie z truskawkami właśnie kończy się piec ;) zaraz będę mogła się przekonać jak smakuje a nie tylko podziwiać na zdjęciach ;D
OdpowiedzUsuńmam tak samo, eksperymenty polaczone z wielka ochota na cos sa najbardziej owocne (:
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie!!! Tata musiał bardzo się ucieszyć z tak apetycznego ciasta :)
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale, u mnie na dzień ojca serniczek : )
OdpowiedzUsuńświetny, zdrowy placuszek:)
OdpowiedzUsuńTata z pewnością był zachwycony :-) Wygląda doskonale! Ja dla mojego upiekłam zwykłe ciasto z truskawkami i bardzo smakowało :-)
OdpowiedzUsuńWiesz co?
OdpowiedzUsuńTo jest dziwne^^.
Myślę: ' Zjadłabym gofra' jutro u Ciebie na śniadanie-gofry!. W piątek- ' po naleśnikowej sobocie robię płatki ryżowe' - patrze? Są u Ciebie.
Dzisiaj- szukam ciasta do pracy dla mamy na imprezę. Wybrałam Brownie Carmel. Wchodzę teraz tutaj- sernikobrownie.
xD
Gdzie liczysz te kalorie?;)
OdpowiedzUsuńKaja
ekcal.pl
Usuńmusze w koncu zrobic sernikobrownie!!
OdpowiedzUsuńale bym zjadła! właśnie mam ochotę na sernik i coś mocno czekoladowego <3 jeszcze dodać owoce i jest genialnie :D
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się, po prostu masz rękę do wypieków ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować brownie <3
OdpowiedzUsuńidealna kompozycja smaków ;) i u mnie też wyrosła właśnie pierwsza poziomka! ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie ciasta... mogłabym jeść kilogramami :)
OdpowiedzUsuńI to wszystko z jednej poziomki !?! :) - ojciec.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te esy-floresy :)
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam sernikobrownies. Wszystko co pyszne w jednym cieście:)
OdpowiedzUsuńA poziomki zazdroszczę :)
Przepis ten jak i inne wyglądają bardzo smakowicie, nie omieszkam ich wypróbować. Szczególnie cieszę się z tego, że podajesz do każdego dania ilość węglowodanów w nim zawartych. Mój syn jest ma cukrzycę 1 typu i obliczanie zawartości węglowodanów, szczególnie w daniach wieloskładnikowych i ciastach sprawia czasami nam dużo kłopotów :) Mam tylko pytanie jak obliczasz ile jest w daniu węglowodanów, tłuszczu czy białka itp?
OdpowiedzUsuńWprowadzam dane z przepisu na stronę ekcal.pl, na co dzień przydaje się też ilewazy.pl
Usuńahh, ta poziomka skłania do dalszych eksperymentów... zawsze marzyłam o jakimś pysznym daniu z poziomkami w roli głównej, ale niestety te maleństwa rosną zazwyczaj w śladowych ilościach... u Ciebie też nie widziałam chyba jeszcze poziomkowych inspiracji, ale liczę, że w tym roku Ci się to uda! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno pyszne i zdrowe ^^
OdpowiedzUsuńProwokujesz tą pysznością sernikobrowniastą !
OdpowiedzUsuńMyślałam, że z tej poziomki polewę zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńAjj, ale bym sobie zjadła poziomki!
OdpowiedzUsuńA serniobrownie... marzenie. tata na pewno był zachwycony :)
świetny przepis! jak widać bez masła też można :)
OdpowiedzUsuńPyszyn sernik, bo ja jednak optuje za sernikiem :)
OdpowiedzUsuńO ja Cię mogę! Co za ciacho :)
OdpowiedzUsuń