Następca dawnych, przepisowych inspiracji, mój notatnik pełen przepisów rodzinnych, internetowych i własnych. Pełen tego, co najbardziej lubię. Ponad 300 tysięcy wejść, ponad 4600 komentarzy, kilkadziesiąt uśmiechów, słów krytyki i uznania. Największą popularnością w ciągu całej działalności bloga, cieszyły się, równie sernikowe jak dzisiejszy wpis, serniczki z patelni, drugie jest nieziemsko słodkie ciasto z krówkowym kremem. W dniu dzisiejszym, po dokładnie roku istnienia, blog doczekał się tytułowego duetu makaronu i rodzynki. W sposób niebanalny, jak na urodzinowy post przystało. Makaron, rodzynki, sernik i świętujemy!
Sernikowa zapiekanka z makaronem /1-2 porcje/
75g makaronu
250g półtłustego twarogu
3 łyżki waniliowego mleka sojowego (lub zwykłego z dodatkiem ekstraktu waniliowego)
2 łyżki syropu z agawy
1/3 łyżeczki startej skórki z cytryny
1 żółtko
1 łyżka rodzynek
Makaron ugotować al dente i ułożyć w wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym.
Twaróg dokładnie zmiksować z mlekiem, syropem, skórką cytrynową i żółtkiem. Dodać rodzynki. Masę rozsmarować na makaronie. Piec ok. 20 minut w 210°C.
Świetna zarówno na ciepło jak i na zimno. Najlepsza, polana stopionym masłem i posypana cynamonem.
Wiesz co? Fajnie, że jesteś ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :) gratuluję Ci serdecznie i życzę 4 milionów wejść, 300tysięcy komentarzy i nikończących się inspiracji! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz blogować jeszcze przez kolejne lata;). Życzę dużo nowych pomysłów i wielu czytelników :).
OdpowiedzUsuńTa zapiekanka mnie urzekła! Uwielbiam połączenie makaronu i rodzynek:)
Gratuluję ;*
OdpowiedzUsuńSto lat! uśmiechów chyba trochę więcej niż kilkadziesiąt, ej ;) a makaron wygląda naprawdę smacznie, aż się sobie dziwię - myślałam, że nie lubię makaronów na słodko. Może zapiekany by mi podszedł?
OdpowiedzUsuńSzybko minął. Życzę 100 kolejnych takich, a nawet lepszych :).
OdpowiedzUsuńMakaron wypróbuję. Uwielbiam makarony zapiekane i makarony z serem, więc w połączeniu na pewno smakuje nieziemsko!
do zrobienia;)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńI życzę dalszego rozwoju bloga oraz pasji kulinarnej. Czekam na kolejne genialne przepisy! :)
Gratuluję jubileuszu :) Życzę jeszcze większej popularności, bo wkładasz w tego bloga dużo pracy ze znakomitym efektem ^^
OdpowiedzUsuńPyszny makaron :)
Gratuluję, życzę kolejnych sukcesów i nieustającej pasji gotowania :)
OdpowiedzUsuńojej <3 trafiłaś w me podniebienie, wspaniały przepis !
OdpowiedzUsuńNajlepszego i oczywiście dalszych sukcesów :)
gratuluję! cieszę się, że do Ciebie trafiłam :) buziaki!
OdpowiedzUsuńGratulacje !!!!!!!! i oby tak dalej
OdpowiedzUsuńgratuluję wysokiej oglądalności i życzę dużo , dużo zaglądających.)))
OdpowiedzUsuńwielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńjuż kocham ten makaron! :D
OdpowiedzUsuńserdeczne gratulacje! ;)
Gratulacje! ;)
OdpowiedzUsuńMakaron musiał być pyszny. ;p
Świetny sposób na uczczenie urodzin bloga! :) Pyszna zapiekanka i gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Życzę 'makaronowi' wszystkiego najlepszego ! Mam nadzieję, że dostarczy mi jeszcze wiele inspiracji :) A danie na pewno wypróbuję, kto wie, może nawet jutro ?
OdpowiedzUsuńgratulacje ; )
OdpowiedzUsuńdanie wygląda bardzo apetycznie ; )
przepis super ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję roczku i takiej popularności!!!:))) obyś inspirowała nas dalej tak samo, chyba że da się bardziej:)))
OdpowiedzUsuńps. twoja tytułowa zapiekanka zapowiada się również inspirująco:)))
Gratuluję rocznicy. Obyśmy mogli wszyscy razem z tobą świętować kolejne :) Przepis super, do wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę jeszcze większej pasji do gotowania! ^3^
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka pociekła. Kurczę, mam ochotę na tą część sernikową :D
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnego roku udanych eksperymentów kulinarnych :)
Bardzo dużo pracy i miłości wkładasz w tego bloga .Jesteśmy z Ciebie dumni córeczko :)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje, oby tak dalej ,widać ,że kuchnia to twoja WIELKA pasja,babcia też jest z Ciebie bardzo dumna a z Twojego braciszka też bo wczoraj mi robił szkolenie komputerowe i nawet jak widzisz wyszło...
OdpowiedzUsuńulala, uwielbiam makaron z serem, więc ta zapiekanka pewnie podbije moje serce ;)
OdpowiedzUsuńnie życzę kolejnego roku, a kolejnych lat takiego blogowania :)
smacznie i niebanalnie,jak na rocznicę przystało:)i wiesz..chyba się skuszę na owe połączenie!ale może po świętach;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Sto lat! Sto lat! Niech nam żyje makaronirodzynka :D
OdpowiedzUsuńDanie lepsze niż nie jeden tort. :)
Przepis rewelacja, zdecydowanie wypróbuję. Gratuluję i czekam na kolejne pyszne inspiracje :).
OdpowiedzUsuńNajlepszego makaronowego i rodzynkowego blogowania :)
OdpowiedzUsuńkochana, jeju, jak si cieszę! wszystkiego najwspanialszego. przede wszystkim spełnienia marzeń (zostaw jedno! bo człowiek bez marzeń jest niedokończony i niepełen) i dzikiej miłości ;] samej radości!
OdpowiedzUsuńi wiesz co? nudno by było w blogowym gronie bez Ciebie.
Gratuluję! Mam ochotę wypróbować tą zapiekankę już dzisiaj. :D
OdpowiedzUsuńMam też kilka nowych rozkmin, postanowiłam jednak nie robić awokadowego brownie, przynajmniej nie na razie i nie dla rodziny (a walę, zrobię normalne, w końcu to święta i zjem 3 kawałki zamiast 4 :D), ale za to (oczywiście wertując Twoje przepisy na ciasta) chyba jednak zdecyduję się na babkę-tulipana-Twoją wersję zamiast Twojobabcinej. :D Dzięki za przepisy, za tyle włożonych w to uczuć iii.. Wesołych Świąt!
Melduję tylko, że zrobiłam dziś na obiad, z jedną drobną modyfikacją, a mianowicie zmiksowałam białko jajka z łyżką jogurtu greckiego i dokładnie wymieszałam z tym makaron, bałam się, że będzie suchy, może niepotrzebnie, ale całość wyszła naprawdę super.
UsuńGratuluję z powodu rocznicy!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :D. A przepis nie powiem, ciekawy bardzo :)
OdpowiedzUsuńGratuluje i sto lat makaronowi i rodzynce życzę:)
OdpowiedzUsuńjaka pychotka!*.* Życzę jeszcze pyszniejszych, niż do tej pory przepisów! Nie zawiedź nas ;p
OdpowiedzUsuńWygląda na megasmaczny pomysł :D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję jubileuszu i oryginalnego pomysłu na danie. :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, nieco inaczej niż w przepisie (miód zamiast syropu, brak rodzynek), danie jest po prostu BOSKIE. Oczywiście nie obyło się bez poparzonego języka i wersalki (tak, wersalki ;3) ubrudzonej cynamonem, ale warto. Na pewno powtórzę, bardzo możliwe, że już jutro. Podejrzewam, że nie zdążę spróbować jej na zimno, bo szybko znika, ach, łakomczuch ze mnie. ;3
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim.
Kolejnych lat tak owocnego blogowania!
OdpowiedzUsuńMakaron to bym mogła jeść i jeść! :)
OdpowiedzUsuńSmacznych lat blogowania! :)
Swietny przepis! Makaron i rodzinka bardzo inspirują ;>
OdpowiedzUsuńGratuluję!! a makaron i rodzynka jest super!!
OdpowiedzUsuńGratuluję i zostań z nami jak najdłużej, bo inspirujesz :) !
OdpowiedzUsuń