Co zjeść na zimową kolację? Dylemat może się pojawić gdy dość ma się już tostów, jajek czy nawet gęstych, rozgrzewających zup. Dlatego ostatnio zakochałam się w pieczonych warzywach. Obojętnie jakich i obojętnie z czym. Dzisiaj jednak połączenie nieprzypadkowe, bo znalezione na
blog.keyingredient i całkowicie zaplanowane. Czytaj: nie otworzyłam lodówki w celu znalezienia nadających się składników i w toku improwizacji tak po prostu nie wrzuciłam ich do pieca. Danie jak najbardziej udane i z pewnością jeszcze nieraz zagości na moim stole. Na pewno świetnie sprawdzi się też jako dodatek do dania głównego. Boczek jem tylko w chrupkiej postaci, więc raczej rzadko, a tu smakuje świetnie. Gorąco więc polecam i zachęcam do piekarnikowych eksperymentów zimową porą.
Brukselka pieczona z jabłkami i boczkiem /1-2 porcje/
2 plastry wędzonego boczku
450g brukselki
1 duże jabłko
1 łyżka oliwy z oliwek
1/2 łyżki syropu klonowego
1 łyżeczka octu jabłkowego
sól i pieprz
Piekarnik rozgrzać do 220°C.
Boczek ułożyć na nieprzywierającej patelni. Piec na średnim ogniu, aż będzie chrupki (ok. 5-6 minut), w połowie obracając. Przenieść boczek na ręcznik papierowy.
W dużej misce, połączyć połówki brukselki, posiekane jabłko, oliwę z oliwek, syrop klonowy i ocet jabłkowy. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Wrzucić mieszankę na blaszkę do pieczenia.
Piec do chrupkości brukselki i aż jabłka będą miękkie, około 20 minut. Przed podaniem posypać rozdrobnionym boczkiem.
Całość:
Nie przepadam za boczkiem, ale idea pieczonej brukselki z dodatkiem wędzonki do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńna pewno zrobię :D ale w wersji bez boczku! który mi jakoś przez gardło nie przejdzie hihi
OdpowiedzUsuńNowe smaki! :D Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńMam wszystko oprócz syropu klonowego..
OdpowiedzUsuńBędzie dobra kolacja. :D
ojj, podoba mi się, i to bardzo:)
OdpowiedzUsuńPyszna kolacja. Lubię brukselkę , a w takim zestawieniu jeszcze bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńCiekawe :) zrobię taką bezboczkową kiedyś :P
OdpowiedzUsuńjutro muszę kupić brukselkę :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością się skusze na ten przepis ale chyba bez boczku, ponieważ go nie toleruje w żadnym daniu ;C
OdpowiedzUsuńlubię brukselkę w każdej postaci :) a taka delikatnie słodka, prosto z piekarnika, musi być świetna :)
OdpowiedzUsuńi teraz wszyscy będą pisać, jak to strasznie nie lubią boczku ;)
OdpowiedzUsuńa ja powiem, że uwielbiam, choć również tylko w wersji pieczonej (lub przesmażanej - carbonara <3), więc takiej kolacji mówię zdecydowane "tak" ;)
przepis ciekawy, na pewno wypróbuję ;3
OdpowiedzUsuńNie przepadam z brukselka ale w takiej wersji zjadlabym cala miseczke :) Wyglada przepysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
uwielbiam brukselkę i takim chrupkim bekonem też nie pogardzę ;)
OdpowiedzUsuńMniam !
(zaglądaj czasem do mnie-zapraszam ;))
Cóż za połączenie smaków :) Kusi baardzo.
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja, ale wstyd bo tak dawno nie jadłam brukselki, dzięki za przypomnienie o niej :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy się kiedyś przekonam do brukselki.
OdpowiedzUsuńnie lubie brukselek ; ) ale mam je w zamrażalniku więc zeby je wykorzystać to może spróbuję przekonać się do nich jeszcze raz ; )
OdpowiedzUsuńjuż się przekonałam do brukselki w wersji zupy krem, takie połączenie też mogłabym zaryzykować :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak smakują razem!
OdpowiedzUsuńidę jutro do sklepu po brukselkę :)!
OdpowiedzUsuńBrukselka i boczek to połączenie idealne :) jabłko odpada, ale na pewno było pyszne :)
OdpowiedzUsuńOdważne połączenie:)
OdpowiedzUsuńoryginalne połączenie! niestety brukselka nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo ciekawe połączenie!
OdpowiedzUsuńciekawie. chrupiący boczek pewnie zostałby przeze mnie wyjedzony w pierwszej kolejności :)
OdpowiedzUsuńPieczone warzywa to zawsze świetny pomysł na kolację, tylko jak tu się przekonać do brukselki...:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurczaki nooo... Nie cierpię brukselki ;) Czym zastąpić ? A właśnie, że to takie warzywko, którego nie da się zastąpić, bo ma specyficzny smak ;) Za to boczek uwielbiam taki przypieczony, na pewno pyszne i apetycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dobra brukselka nie jest zła ;) Tą muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuń