Wiele ludzi świąt nie wyobraża sobie bez korzennych, lukrowanych pierniczków, ja nie wyobrażam ich sobie bez tych maślanych kolorowych ciasteczek. Są w moim rodzinnym domu odkąd pamiętam, dekorowane tęczowymi posypkami, orzechami, wiórkami kokosu, czekoladą lub rodzynkami. Kuchnia tuż przed świętami zupełnie się zmienia, ukazując to, co w niej najlepsze. W ruch poszły chomikowane bakalie, świeżo zmielony mak, zapomniane kompoty i ukochane drożdże. W magiczny sposób wydobywają się z niej kolejne, coroczne cuda.
Pierniczki
1 kostka masła
1 i 1/2 szklanki cukru
4 żółtka
2 jajka
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
cukier waniliowy lub ekstrakt z wanilii
ok. 800g mąki pszennej
Zagnieść, rozwałkować i wykrawać pierniczki. Piec w 180°C.
mmm śliczne pierniczki
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że moja babcia zawsze daje na górę orzechy włoskie lub czekoladę, to pomyślałabym, że nasze babcie się znają. :D Ciasteczka z bardzo podobnego, jeśli nie identycznego przepisu co roku są u mnie na święta. :D
OdpowiedzUsuńzakochałam się w nich <3
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńCiasteczkowa buźka, a raczej słodka minka, do mnie przemawia, swoimi dużymi, maślanymi oczkami! :)
OdpowiedzUsuńmniami mniam :D
OdpowiedzUsuńso nice ^^
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę smacznie :)
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńJa w następny weekend będę się przymierzać do wegańskich pierniczków i jestem bardzo ciekawa, czy coś z tego wyjdzie.
O ranyyyy! *.* Cudnie i nastrojowooooo! Też tak chcę :D
OdpowiedzUsuńA tam są 4 żółtka i 2całe jajka czy 2 białka?
pyszności :)
OdpowiedzUsuńpodeślij mi kilka;D
OdpowiedzUsuń:) cudowne te ciasteczka!:))
OdpowiedzUsuńtakie z historią, wspomnieniami w tle zawsze smakują najwspanialej.
OdpowiedzUsuńMaślak z oczkami jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńola: 4 żółtka i 2 całe jajka.
OdpowiedzUsuńU nas zawsze zamiast pierniczków (dla męża niejadalne) piekę przeróżne ciasteczka, to też już tradycja. Twoje są urocze, takie śmiejące :)
OdpowiedzUsuńkocham pierniczki! a ten z buźką jest przeuroczy ^^
OdpowiedzUsuńale śliczne i świateczne :)
OdpowiedzUsuńlovely!!!
OdpowiedzUsuńfollow each other? i'll wait your answer on my blog! :))
xx
www.feedyourfashionmind.com
pyszności! kolejne cenne przepisy ze skarbca rodzinnego
OdpowiedzUsuńurocze. i ta posypka :D
OdpowiedzUsuńPyszne:) i jak ślicznie ozdobione:)
OdpowiedzUsuńchyba większość domów w okresie przedświątecznym pachnie swoimi unikatowymi ciasteczkami. U nas dziś w powietrzu unosił się zapach pierników. Wierze, że Twoje ciasteczka też tworzą tę jedyną i niepowtarzalną domową atmosferę :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńu mnie sezon pieczenia pierniczków (i innych ciasteczek) niemal zakończony - dzis lub jutro robie jeszcze tylko reniferki i finito :)
urocze zdjęcia. ciasteczka wyglądaj tak... pozytywnie :) od pierwszego spojrzenia na nie maluje się uśmiech na twarzy
OdpowiedzUsuńCzy ciastka potrzebują czasu aby zmięknąć, czy od razu są dobre do spożycia?
OdpowiedzUsuńOd razu są dobre :)
OdpowiedzUsuńJak długo muszą się piec te cudeńka?
OdpowiedzUsuńDo zrumieniania. Mój piekarnik piecze dość nierównomiernie, więc jedną stronę blachy musiałam wyciągnąć wcześniej, a reszta jeszcze się dopiekała. Nie wiem więc dokładnie jak długo, nie patrzyłam na zegar, a w babcinym przepisie też nie ma podanego czasu :)
OdpowiedzUsuń