14.09.2011

Orkisz. Puszyste bagietki.

Wrzesień, czas powrotów, jabłek i psującej się pogody. Po krótkiej wizycie na mieście, siedzę chora w domu. Słyszę krople deszczu uderzające o szybę, kichanie brata i ciche popiskiwanie koszatniczki. Zajadam się maminymi gołąbkami i marzę o Świętach we wrześniu...
Dzisiaj puchate i pyszne bagietki. Prosty wypiek, który dołączył do moich ostatnich debiutów. Dużo lepsze od tych kupnych, bo świetnie smakujące nawet dwa dni po upieczeniu. Coś, do czego warto wracać.


ORKISZOWE BAGIETKI /2 sztuki/
350g mąki orkiszowej typ 700
150ml wody
30g masła lub oleju roślinnego
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
15g świeżych drożdży

Drożdże połączyć z cukrem, dodać łyżkę wody. Odstawić na 15 minut. Dodać pozostałe składniki i zagnieść elastyczne ciasto - ręcznie, mikserem lub przy pomocy maszyny do chleba.
Z ciasta uformować kulę, przełożyć ją do wysmarowanej olejem miski, przykryć folią spożywczą i pozostawić do wyrastania na 1- 1,5 godziny.
Kiedy ciasto podwoi objętość, podzielić je na 2 części i z każdej uformować bagietkę.
Jeśli mamy formę do pieczenia bagietek, umieszczamy w niej bułki. Jeśli nie, przekładamy je na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Odstawić na 45-60 minut do wyrastania, następnie naciąć ostrym nożem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 220°C. Wstawiając bułki do piekarnika, spryskać jego ścianki wodą ze spryskiwacza (dzięki temu bagietki będą miały chrupiącą skórkę).
Piec 15-20 minut, do zrumienienia.
Ostudzić na kuchennej kratce.

źródło przepisu: pracowniawypieków

19 komentarzy:

  1. Puszysto dzisiaj u nas;)nabrałam ochoty na taką wytrawną bagietkę,;)Takie jakby trochę francuskie;d pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. jak jestem chora too zawsze mama na mnie krzyczy, że zamiast leżeć w łóżku to wyprawiam cuda w kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają naprawdę puszyście. ;) Co do Świąt we wrześniu - mam takie same chęci.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne bagietki :) u mnie pogoda też się powoli psuje .

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi już od pewnego czasu chodzą po głowie piosenki świąteczne, nawet wczoraj ich z koleżankami słuchałam w szkole. ;) Świetne bagietki! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. puszyste i delikatne... pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudeńka Ci wyszły! I tak nie pobijesz mojego syna...on w lipcu pisał list do Św. Mikołaja:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie zrobię, bardzo przydatny przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne bułeczki, musze kiedys wyprobowac orkisz, bo ciągle go spotykam na blogach a nawet nie wiem jak smakują z niego wypieki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie świeżutkie i puszyste!:) Cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne, takie puchate. Muszę w końcu wypróbować mąkę orkiszową,bo wciąż jestem w tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie orkiszowe muszą pachnieć wybornie:)
    Wiesz,że ja tez ostatnio produkowałam bagietki? Do tego cieszę się jeszcze bardziej, bo następne będą już w foremkach, które w zeszłym tyg. do mnie przyjechały:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tworzysz cuda po prostu, i to z nie pszennej mąki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ale jaśniutkie i puszyste! cudowne

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja co roku, kiedy nadchodzi wrzesień zaczynam marzyć o zimie i świętach :).
    A co do przepisu, to nigdy nie przepadałam za bagietkami, ale te wyglądają bardzo zachęcająco :-).

    OdpowiedzUsuń
  16. a czy z mąki orkiszowej, ale wyższego typu, wypiek także będzie udany? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyjdzie, ale na pewno nie będą to już "puszyste bagietki" ;)

    OdpowiedzUsuń