Zatopiłam się w czeluściach internetu, pobiegałam na krańcach Polski, zjadłam dziesiątki publikowanych na bieżąco śniadań. Ani się spostrzegłam, a makaronirodzynka stały się dla mnie blogiem zapomnianym. Teraz piekę murzynka. Trochę na przeprosiny, że mimo ciągle jedzonych makaronów, mięsa, ryb, ciast i tony jabłek, żadne się tu nie pojawiło, albo że mimo trochę niekulinarnej podróży, nie pokazałam wam zjedzonych w Krynicy pierogów, a trochę z okazji małej damskiej imprezy przy domowych słodyczach i misce zwierzeń.
Inspiracją był dla mnie murzynek dream about muffins. Ciasto wyszło lekko wilgotne, z cudownie chrupiącą kruszonką i wyczuwalną słodyczą jabłek. Szybko i pysznie.
Murzynek z jabłkami i kruszonką /30x11cm, 12 kawałków/
1 szkl. mąki pszennej
1/2 szkl. mąki żytniej pełnoziarnistej
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
3 łyżki kakao lub karobu
3 jajka
1/2 szkl. cukru (u mnie trzcinowy)
3/4 szkl. oleju
1/3 szkl. wody
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
25g gorzkiej czekolady (opcjonalnie)
3 jabłka
Rozgrzać piekarnik do 180°C i wyłyć blachę papierem do pieczenia.
Jabłka obrać i pokroić w kostkę. Czekoladę posiekać.
Do jednej miski przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą i kakao. Wymieszać.
W drugiej misce utrzeć jajka z cukrem na puszystą masę. Dodać olej, wodę i wanilię, cały czas miksując.
Połączyć suche składniki z mokrymi, dodać jabłka i czekoladę.
25g masła
30g cukru
30g mąki
Przygotować kruszonkę, zagniatając podane składniki.
Przełóżyć ciasto do keksówki i posypać kruszonką.
Piec 60 minut. Sprawdzić patyczkiem czy jest gotowe.
Odstawić do ostygnięcia i zajadać.
nigdy nie robiłam w takiej wersji tego ciacha ,ale pewnie jest równie pyszne !
OdpowiedzUsuńW sumie to dawno nie jadłam murzynka ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie intensywnie czekoladowe ciasta. nie lekko brązowe, ale prawie czarne. zapiszę do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam mocno czekoladowe ciacha! a to wygląda obłędnie *_* porywam kawałek!
OdpowiedzUsuńUwielbiam murzynka, a z jabłkami stałby się z pewnością moim ulubionym.
OdpowiedzUsuńzachwyciłam się na sam widok :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie wygląda i ta polewa <3
OdpowiedzUsuńmurzynka jeszcze nie robiłam, ale wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMmm.. wygląda mi na takie ciężkie i maziste, takie lubię najbardziej :D
OdpowiedzUsuńzjadlabym takie dzisiaj do herbaty:)
OdpowiedzUsuńAle kolor...
OdpowiedzUsuńDaj kawałek!:)
podzielisz się?
OdpowiedzUsuńfakt, zaniedbany... może troszkę.
ale na pewno przyjął przeprosiny. bo kto by się
oparł takiemu murzynkowi? ;]
Z jabłkami i kruszonką musi smakować wspaniale!
OdpowiedzUsuńFajnie,że tu jesteś:)
Pozdrawiam.
zastrzeliłaś mnie tym ciastem! pychotka :)
OdpowiedzUsuńmurzynka uwielbiam samego w sobie, w cieście drożdżowym wyjadam z wierzchu kruszonkę, więc nie zawaham się powiedzieć: stworzyłaś ciasto idealne dla mnie.
OdpowiedzUsuńmurzynka z jabłkami jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńBlog about life and travelling
Blog about cooking
Ja jadłam z jabłkami, ale nie z kruszonką. :D
OdpowiedzUsuńTęskniłam za Twoimi wpisami na makaronie:-). Nie wiem, czy lubię murzynka (tak, nigdy nie jadłam), ale kruszonka jest jak najbardziej w moim guście, więc porywam kawałek tego ciasta ;)
OdpowiedzUsuńoj chętnie bym upiekła - nawet teraz ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny murzynek!
OdpowiedzUsuńZ jabłkami nie jadłam, a do tego jeszcze ta kruszonka. Super :)
Hej ;) Niestety musiałam zablokować starego bloga - zapraszam na nowy adres wink00.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Murzynek lekko mi się znudził, a tu jabłuszko...Zacznę znowu piec murzynka :D
OdpowiedzUsuńA ja dawno murzynka nie piekłam. To znak, że trzeba to zmienić, zwłaszcza mając taki przepis. ;)
OdpowiedzUsuńWygląda absolutnie przepysznie. Widziałam jeszcze przepis z cukinią gdzieś, ale Twoja wersja na słodko jest obłędna.
OdpowiedzUsuńAle mi si ę zatęskniło za takim ciachem:) a ta kruszonka mmm:)
OdpowiedzUsuńmurzynek mi się zawsze z dość suchym ciastem kojarzył, a tu proszę jaki wilgotny :) a kruszonka świetna :)
OdpowiedzUsuń