19.09.2011

Makaronowe pożegnanie lata.

Z jednej strony jeszcze wczoraj towarzyszące mi ciepło, mewy latające nad ukrytymi stawami, cisza i pachnące łąki wokoło. Magiczne miejsce, gdzie czas stoi, a jednak słońce przesuwa się po niebie... Tam zaszło, tu nie wstało, zagłuszone szarością. Z drugiej strony widok ciemnych pól, z których zebrano już ziemniaki, spływające po szybie autobusu malutkie kropelki deszczu, ciągle te same powody irytacji oraz szare i codziennie mijane bloki. Letnie promyki? Chyba już ostatnie maliny z własnego krzaczka, urosłego w tym roku do rangi krzaka i mała, zielona poziomka odszukana pod sosnami w ogrodzie.
Makaron na pożegnanie lata, ze słonecznym aromatem cytryny, słodkimi malinami, wanilią i rozgrzewającym imbirem. Dla wszystkich szukających uśmiechu :).


MAKARON Z MALINAMI I AROMATYCZNYM SOSEM /4 porcje/
250g makaronu spaghetti
250g malin (mrożone wcześniej rozmrozić)
2 łyżeczki syropu z agawy (można zastąpić miodem)
3 łyżki gęstej śmietany
3 cm korzenia imbiru
sok z 1/2 cytryny
1 laska wanilii
sól

Maliny wymieszać z syropem lub miodem. W garnuszku wymieszać śmietanę, obrany korzeń imbiru oraz nasiona i laskę wanilii. Doprowadzić do wrzenia. Następnie zdjąć z ognia, przykryć i odstawić.
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Dodać do śmietanowej mieszanki i gotowa na średnim ogniu 1-2 minuty. Jeśli sos okaże się zbyt gęsty, dodać kilka łyżek wody.
następnie dodać maliny i sok z cytryny. Bardzo delikatnie wymieszać. Podawać od razu, polewając pozostałym w garnku sosem.

źródło przepisu: niksya

11 komentarzy:

  1. na slodko zapowiada sie naprawde smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie pożegnanie lata. ;) Lubię, zdecydowanie... Choć samo słowo "pożegnania" budzi we mnie melancholię.

    OdpowiedzUsuń
  3. mm.. muszę spróbować spaghetti na słodko :) no niestety lato się już kończy :D zostaje tylko nadzieja, że za rok znowu przyjdzie .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa to pożegnanie. Takiego spaghetti jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda cudnie i niemal, czuję jak pachnie. Poproszę o porcję na wynos do Poznania na jutro na obiadek. :) <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepysznie, letnio. Z miłą chęcią wykorzystam przepis, jeśli jeszcze znajdę gdzieś maliny w cenie nie prowadzącej do bankructwa. ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. intrygujące połaczenie, maliny i makaron. ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie wspaniałe danie... a ja moje malinki już wykorzystałam, ale może jeszcze coś wyzbieram? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam,że za makaronami na słodko to ja nie przepadam,ale ten wygląda tak aromatycznie i kusząco;)imbirowo-cytrynowa nuta na prawdę mnie fascynuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wprawdzie nie przepadam za słodkim makaronem i jadam go dość rzadko, ale Twój jest przekonywujący - szczególnie w połączeniu imbir - maliny :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń