Sobotni, leniwy poranek przywitałam jak to, nie wiedzieć czemu, mam ostatnio w zwyczaju: wstając przed wszystkimi domownikami, po cichu schodząc do kuchni i przygotowując śniadanie. Najpierw rozkoszuję się każdym zapachem, dodawanymi do potrawy składnikami, a potem każdym jej kęsem. Dzisiaj po cichu, jeszcze w półmroku, powstały placuszki, które obudziły domowników swoim aromatem. To miła pobudka.
PLACUSZKI ORKISZOWE Z JABŁKAMI /2 porcje, 12-14 placków/
1 szklanka mąki orkiszowej razowej
2 łyżki otrąb orkiszowych (lub innych)
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
2/3 łyżeczki sody oczyszczonej
2 szczypty soli
2 szczypty imbiru
2 szczypty cynamonu
300g jogurtu naturalnego
1 płaska łyżka miodu lub syropu z agawy
1 łyżka oleju
1 jajko
1 duże jabłko (nie obierać)
Mąkę, otręby, proszek, sodę, sól, imbir i cynamon wymieszać. W osobnym naczyniu połączyć jogurt, syrop, olej i białko jajka, wlać do suchych składników i wymieszać. Na chwilę odstawić. Do masy dodać pokrojone w kostkę jabłko i smażyć na suchej patelni teflonowej lub niewielkiej ilości oleju, z obu stron.
Podałam z przepysznymi powidłami śliwkowymi mojej babci, ale bardzo dobrze smakują też maczane w jogurcie lub bez dodatków.
Też uwielbiam placuszki. Pasują na każdą porę dnia, dzięki czemu często u mnie goszczą na talerzu :)
OdpowiedzUsuńu mnie dziś były placuszki z płatkami owsianymi:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię wstawać w wolne dni przed wszystkimi. Dzisiejszy dzień nie był wyjątkiem. :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne placuszki, dawno sobie takich nie robiłam.