31.05.2012

Pizza bianca i brokuł.


- Najlepsze ciasto na pizzę jakie zrobiłaś. Jak z pizzerii!

Więcej dodawać nie trzeba. I nie wiem czy to zasługa skorzystania z przepisu ze starego zeszytu, maszyny otrzymanej przez firmę First czy kolejnych powtarzanych jak mantra pizz, ale zgadzam się, jest doskonałe. Wystarczy trochę mozzarelli, brokuł i ziół, a dla czerwono-lubnych szybki pomidorowy sos na wierzch i można rozkoszować się wspaniałą, wbrew pozorom, błyskawiczną kolacją dla całej rodziny.
Optymistycznie, jak z włoskiej restauracji, na koniec ciężkiego dnia.
Lub już z samego rana. Bo kto nie lubi pizzy na śniadanie?



Ciasto na pizzę /3 sztuki/
1 i 1/2 szkl. wody
3 łyżki oliwy z oliwek
5 szkl. mąki pszennej (najlepiej typ 650 lub chlebowej)
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
50g świeżych drożdży

Metoda ręczna: Drożdże wymieszać z cukrem i wodą. Odstawić na chwilę, aż drożdże zaczną się pienić.
Do misy z drożdżami przesiać mąkę. Dodać pozostałe składniki i zagniatać ciasto przez 15 minut, w razie potrzeby podsypując mąką. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 20 minut.

Metoda maszynowa: Składniki nałożyć do misy maszyny do chleba, w podanej wyżej kolejności. Włączyć program "ciasto". Po 15 minutach wyłączyć i odstawić na chwilę do wyrośnięcia.

Wyłożyć ciasto na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Ułożyć dodatki.
Piec ok. 20 minut w 200°C.


Pizza bianca z brokułami i mozzarellą /składniki na 1 pizzę z powyższego ciasta, 2 porcje/
oliwa z oliwek
1 kulka mozzarelli
kilka różdżek brokuła
2 duże pieczarki
cebula (opcjonalnie)
3 łyżki startego długo-dojrzewającego sera (np. parmezanu)
świeży lub suszony tymianek
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz

Brokuły ugotować na parze, cebulę i pieczarki pokroić w plastry.
Rozwałkowane ciasto posmarować oliwą, posypać tymiankiem, solą i pieprzem. Ułożyć pokrojoną w plastry mozzarellę, pieczarki i brokuły. Posypać parmezanem.

28.05.2012

Babcine. Słodki kopiec i truskawki do tego.


Maj. Słońce za oknem gości już ciągle, z małymi przerwami na letnią burzę czy noc. Kwitną kwiaty, na drzewach pojawiają się pierwsze owoce, a trawa pachnie zielenią. To w maju też urodziny ma mój młodszy brat i nieodmiennie, jak co roku, z tej właśnie okazji na stole pojawia się czerwona galaretka z słodkim, truskawkowym wypełnieniem. W asyście, również tradycyjnego "czegoś czekoladowego" dla rodzinnych czekoladowych łakomczuchów. Upiekłam biszkopty z wiejskich jaj, zrobiłam nutellowy krem i ubiłam kremówkę. Porwałam przepis od Emmy, podjadłam garść kakaowych okruchów ciasta, obrałam banany i wylizałam miski po kremach.
Proszę bardzo. Dla Ciebie :)


Biszkopt z galaretką i truskawkami /24x28cm, ok. 30 kawałków/

biszkopt:
4 duże jajka
1 szkl. cukru
1 szkl. mąki
1/3-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Białka oddzielić od żółtek. Ubić (mikserem) do białości i powoli dosypywać cukier, cały czas ubijając. Po otrzymaniu sztywnej piany zmiksować z żółtkami. Do masy przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i bardzo delikatnie, ale dokładnie wymieszać. Piec ok. 20 minut w 180°C.

dodatkowo:
biały krem (opcjonalnie)

4 opakowania truskawkowej galaretki ugotowane w wodzie
truskawki

Na ostudzonym biszkopcie rozsmarować cienką warstwę białego kremu, ułożyć pokrojone na połówki truskawki i zalać wystudzoną galaretką.
Schłodzić w lodówce.


Ciasto Kopiec Kreta /śr. 24-25cm, ok.12 kawałków/

ciasto:
130 g miękkiego masła
110 g mąki pszennej
85 g kakao
100 g cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
3 jajka
125 ml kwaśnej śmietany

Do miski przesiać wszystkie suche składniki (poza cukrem i proszkiem do pieczenia). W osobnym naczyniu utrzeć masło z cukrem na puszystą masę i, wciąż ucierając, dodawać po kolei jajka. Następnie wsypać połowę mieszanki mącznej, zmiksować, wlać śmietanę cały czas miksując, a na koniec resztę mąki. Dodać proszek do pieczenia, zmiksować na gładką (i gęstą) masę oraz wylać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec przez minimum 50 minut (do suchego patyczka) w 160 stopniach. 
Po upieczeniu wystudzić i w międzyczasie przygotować masę.

masa: 
375 ml śmietany kremówki* (30% lub 36%)
łyżka cukru pudru
40 g gorzkiej czekolady
2 fixy do śmietany**
*dałam więcej, ok. 500
**użyłam żelatyny, jak tu: wuzetka

Śmietanę lekko ubić, dodać fixy oraz cukier puder i ubić do końca na sztywną pianę. Dodać drobno posiekaną gorzką czekoladę i delikatnie wymieszać.

dodatkowo:
  • 2-3 banany (zależnie od wielkości)
  • cytryna
W wystudzonym cieście wyciąć nożem okrąg zostawiając ok. 1 cm od brzegu. Wybrać ciasto na głębokość 1-1,5 cm (tak, żeby spód nie był zbyt cienki), przełożyć do miski i pokruszyć (niezbyt drobno). 
Banany obrać, przekroić na pół po długości i skropić sokiem z cytryny z każdej strony. Ułożyć je w powstałej "dziurze", a na nich ubitą kremówkę, tworząc lekką górką. Założyć obręcz od tortownicy i obsypać ciasto okruszkami. 
Gotowe ciasto wstawić do lodówki na około dobę.

25.05.2012

Czerwone maki. Chleb z maszyny.


Na cieszenie się widokiem czerwonych od maków pól trzeba jeszcze trochę poczekać. Zamiast nich czerwone są aktualne truskawki, a mak wylądował w pachnącym już od piątej rano chlebie.
Piekę bardzo mało pieczywa. Zdecydowanie wolę zagłębiać się w cukierniczych plusach posiadania piekarnika. Posypuję więc cukrem pudrem rabarbarowe ciasto, między palcami ugniatam słodką kruszonkę, wałkuję francuskie ciasto i ucieram maślane kremy, ale domowe bułki wypatrzeć u mnie trudno. W tych okolicznościach, dziwnym stał się dzisiaj fakt porannego, unoszącego się po domu, zapachu ciepłego chleba. Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, po zastaniu dużej paczki na środku wejściowego holu. Wypiekacz do chleba i może nawet stanę się osobą nałogowo nastawiającą pieczywo dzień wcześniej, żeby co rano budził mnie taki oto aromat. Może by jednak następnym razem zrobić w nim słodką drożdżówkę... O, czyli jednak nic się nie zmieniłam ;)

Dzisiejszy chleb podpatrzyłam w Pracowni Wypieków i jest to zwykły chleb o lekkiej, puszystej konsystencji. Pasuje zarówno do słodkich jak i wytrawnych dodatków, a czasem chrupnie między zębami makowe ziarenko. Coś prostego, na początek maszynowej przygody.



Pszenny mleczny chleb z makiem 
 240 g mleka (lub pół na pół z wodą)
460 g mąki pszennej (najlepiej typ 650)
3 łyżki miękkiego masła
1 łyżka maku
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
1,5 łyżeczki drożdży instant

Wszystkie składniki umieścić w maszynie do wypieku chleba.
Program: BASIC lub SZYBKI.

23.05.2012

Nerkowce, ciecierzyca i małe Indie.


Upał za oknem składnia mnie do poszukiwania kolorowych połączeń na talerzu, częstych wyjść na rower, wskoków w biegowe buty i codzienny uśmiech. Potrzebuję energii, dawki węglowodanów, orzechów i białka. Kiedy zobaczyłam to curry u psianki, wiedziałam, że długo nie będę zwlekać z jego przygotowaniem. Zrobiłam z ugotowanej w domu ciecierzycy i w ten sposób pierwszy raz poznałam jej prawdziwy smak i od razu bardzo go polubiłam. Po kilku wcześniejszych próbach z tą z puszki w różnych (przede wszystkim makaronowych) odsłonach, zdecydowanie wybieram "domową" wersję i taką też polecam użyć do tego dania. Mimo długiej listy składników, przygotowuje się naprawdę szybko, a w wersji super fast można użyć gotowej mieszanki curry i dodać trochę cynamonu i chilli.
W domu uniósł się zapach rodem z Indyjskiej restauracji. Znakomite.


Curry z cieciorką, ziemniakami i orzechami nerkowca /4 porcje/
4 łyżki oleju
1 cebula, pokrojona w plastry
2 ząbki czosnku, drobno pokrojone
2 łyżeczki startego korzenia imbiru
2 łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 – 1/2 łyżeczki mielonego chilli
4 dojrzałe pomidory, obrane ze skórki i drobno pokrojone
300 ml wody
500 g ziemniaków pokrojonych w kostkę
400 g ciecierzycy, namoczonej i ugotowanej lub z puszki
250 g małych pieczarek
75 g orzechów nerkowca, nie solonych
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry
150 ml jogurtu naturalnego
sól i pieprz

Połowę oleju rozgrzać na dużej patelni. Dodać cebulę, czosnek, imbir, sypkie przyprawy oraz sól i pieprz. Gotować na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu, przez około 10 minut – aż cebula zmięknie.
Dodać pomidory i wodę, zagotować, po czym zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem przez następne 15 minut. Dodać ziemniaki i ciecierzycę, przykryć i gotować przez 20 minut.
W międzyczasie rozgrzać resztę oleju na drugiej patelni. Dodać grzyby i smażyć na średnim ogniu aż zbrązowieją.
Dodać grzyby, nerkowce i świeżą kolendrę do curry i gotować przez 10 minut. Dodać jogurt. Wszystko podgrzać, ale nie doprowadzać do wrzenia. Potrawę podawać z ryżem.

21.05.2012

Szparagi i risotto na wiosnę.


Pieczesz kurczaka?
Tak.
To zamawiam udko. Robię risotto.

Na bloggową scenę weszły szparagi. Delikatne, doskonałe w swojej prostocie, białe lub zielone pałki, nie potrzebują zbyt wielu dodatków. Kremowe risotto, chlust białego wina, szczypta przypraw i doskonały obiad pojawia się na stole.


Risotto ze szparagami /6 porcji/

ok. 500 - 600 g szparagow + 2 łyżki oliwy
1 cebula lub 1-2 szalotki
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy + nieco masła
350 g ryżu do risotto
ok. 200 ml białego wytrawnego wina
ok. litr wywaru / bulionu
sól, pieprz do smaku
ok. 30 g masła (opcjonalnie)
ok. 60g świeżo startego Parmesanu lub Pecorino
opcjonalnie – otarta skórka z 1 cytryny, liście czosnku niedźwiedziego

Szparagi umyć, osuszyć, odłamać zdrewniałe końcówki; odciąć główki, łodygi pokroić na kawałki.
Wywar / bulion zagotować i pozostawić na najmniejszym ogniu, by cały czas był ciepły. Ząbek czosnku zmiażdżyć, a następnie poszatkować wraz z cebulą.
Oliwę i masło rozgrzać w rondlu i udusić cebulę z czosnkiem (ok. 4-5 minut) nie dopuszczając do zbrązowienia. Następnie dodać ryż, wymieszać i smażyć ok. 3 minuty na wolnym ogniu stale mieszając. Dodać wino, zamieszać i gdy wino już odparuje – dodać ok. 1,5 – 2 chochle wywaru / bulionu i gotować na wolnym ogniu regularnie mieszając; za każdym razem gdy ryż wchłonie już większość płynu – dolewamy kolejną chochlę (lub półtorej) wywaru i dalej mieszamy.
W międzyczasie na patelni dusimy kilka minut pokrojone szparagi.
Gdy konsystencja ryżu jest już odpowiednia (zazwyczaj po ok. 18 – 20 minutach), zdejmujemy garnek z ognia, dodajemy masło, starty ser, szparagi (kilka główek pozostawiamy do dekoracji), otartą skórkę z cytryny oraz pokrojone liście czosnku niedźwiedziego i ewentualnie doprawiamy do smaku.

Przepis zaczerpnęłam z beawkuchni.
Podałam z sałatą i pieczonym udkiem z kurczaka.

19.05.2012

Z babcinego zeszytu. Sernik.


Lubię ciasta z rodzinnych zbiorów o nazwach w stylu "Tort Henia", "Babka Marysia" czy "Sernik Alina". Przeglądając je można wyobrazić sobie towarzyskie spotkanie kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt lat temu. Ktoś kogoś częstuje, ktoś kogoś prosi o przepis, ktoś zapisuje go na znalezionej naprędce kartce wyrwanej z starego notesu. Ktoś odtwarza smak u siebie. To już nie to samo, bo nie te okoliczności, bo inne ręce dotykały poszczególnych składników, bo jajka zniosła inna kura, a ser kupiony został w innym miejscu. Magia własnej interpretacji. Tu miejsce znalazły kulinarne blogi.
Upiekłam sernik. Nie jestem pewna, od której Aliny moja babcia spisała przepis, ale ważne, że wyszedł znakomicie. Nie za słodki, delikatny, bez spodu i jeden z prostszych. A jakie u was królują "imienne" przepisy?


Sernik Alina /forma ok. 24x28, 24 kawałki/

1 kg twarogu półtłustego
1/2 kostki masła (125g)
8 jajek
1 szkl. cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki kaszy manny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego, rodzynki (opcjonalnie)

Masło utrzeć z cukrem i stopniowo dodawać po jednym żółtku. Dodać zmielony ser, mąkę, kaszę, ekstrakt i proszek do pieczenia. Na końcu dodać do masy ubitą pianę z białek i rodzynki. Wylać do formy wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Piec w 180°C ok. 60 minut.
Studzić w uchylonym piekarniku. Można udekorować lukrem.

18.05.2012

Muffiny. Raz, dwa, trzy - orzechy, owoce, czekolada.


Muffiny doczekały się ciepłych promieni słońca, a teraz całość skąpana w letnim świetle, może znaleźć się na blogu. Jak to muffiny mają w zwyczaju, błyskawicznie, gotowe wychodzą z piekarnika oraz równie szybko znikają w żołądkach domowych łakomczuchów.
Czekoladowe od lovefoodeat, owocowe moje. Warto zrobić i w takim słodkim towarzystwie usiąść w ogrodzie, na tarasie czy balkonie. Chrupiące orzeszki, owoce na wspomnienie zeszłego roku - opróżnianie zapasów - i można delektować się smakiem.


Wegańskie czekoladowe muffiny z fistaszkami /12-14 sztuk/
2 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej (może być zwykła)
1 szkl. cukru (dałam trzcinowy)
1/2 szkl. kakao
1/2 szkl. niesolonych prażonych orzeszków ziemnych
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

1/2 szkl. oleju
1 szkl. zaparzonej kawy
1/2 szkl. mleka sojowego (może być krowie)

Wymieszać suche składniki, wymieszać mokre składniki. Dodać mokre do suchych. Piec w 180°C  20-25 minut.


Pełnoziarniste muffiny z owocami leśnymi /10 sztuk/
2 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szkl. cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli

2 małe jajka
1/4 szkl. oleju
2/3 szkl. mleka
1 szkl. jagód, jeżyn, porzeczki (użyłam mrożonych)

Wymieszać suche składniki, wymieszać mokre składniki. Dodać mokre do suchych. Piec w 200°C około 20 minut.


Sprawdziły się też na śniadanie i trafiły do porannychinspiracji.

15.05.2012

Pesto na talerzu.

Miało być letnio, cytrynowo i orzeźwiająco lub słodko, muffinnowo i na wesoło, w kolejce są też truskawki i gofry. Zważywszy jednak na dzisiejszą aurę, żadne z tych czekających na publikację wpisów nie było odpowiednie. No to makaron, dwa warte powtórki dania z serii "nie chce mi się gotować" ew. "nie mam czasu gotować". Pysznie i zdrowo na talerzu, z maleńką cząstką zielonej wiosny.
Szparagi można grillować też na grillu elektrycznym lub węglowym. 


Fusilli z pesto i morszczukiem /2 porcje/
2 porcje pełnoziarnistego makaronu fusilli
2 łyżki oliwy z oliwek
1/3 pora
kilka małych pieczarek

2 filety z morszczuka
sok z cytryny
sól i pieprz

1 łyżka posiekanych kaparów
2 łyżki bazyliowego pesto

parmezan do posypania

Makaron ugotować al dente. Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy, wrzucić posiekanego pora i zeszklić. Dodać pokrojone pieczarki, a po lekkim podsmażeniu, pokrojoną w kostkę, skropioną sokiem z cytryny, rybę. Doprawić solą i pieprzem, dodać posiekane kapary. Całość dusić pod przykryciem ok. 5 minut.
Na patelnię wsypać ugotowany makaron, dodać pesto i pozostałą oliwę. Wymieszać.
Podałam ze świeżym ogórkiem i startym parmezanem.


Pappardelle z kremowym sosem pesto i grillowanymi szparagami /2 porcje/
2 porcje jajecznego makaronu pappardelle
2 łyżki bazyliowego pesto
3-4 łyżki śmietany kremówki
sól i pieprz (opcjonalnie)

2 łyżki oliwy z oliwek
ok. 10 sztuk białych szparagów

starty wędzony ser (może być ze skórką)
świeża bazylia

Makaron ugotować al dente.Odcedzić, włożyć spowrotem do garnka, dodać pesto, śmietanę i przyprawy.
Grillową patelnię wysmarować łyżką oliwy i rozgrzać, ułożyć obrane szparagi i grillować z każdej strony, aż zmiękną.
Makaron podać ze szparagami, skropiony pozostałą oliwą oraz posypany serem i bazylią.

12.05.2012

Truskawki. Sorbetowy mus z bitą śmietaną.


Kiedy lada moment pojawią się polskie truskawki, kiedy w ogrodzie rośnie już rabarbar, a krzak malin na nowo wypuszcza swoje pędy, wszyscy przed-wiosennie się odchudzający powinni sukcesem zakończyć swoją dietę. To przecież już teraz, nawet podczas deszczu, wychodząc z domu zakładamy letnie ubranie. To teraz w kuchni unosi się zapach pieczonej na drożdżowym cieście kruszonki, a wpadające przez uchylone okno słońce optymistycznie zapowiada nadchodzące lato. To teraz rozpalamy pierwsze grille i miksujemy resztki owoców zeszłego roku, ukrytych w zamrażarce.
Dostałam czekoladę, białą, moją ulubioną i z bakaliami. Czekolada od Emmy, przywieziona z Czech. Czekolada, po dwudniowym pobycie w sypialni, w mocno uszczuplonej ilości trafiła do kuchni. Ostatnie małe kosteczki musiały zostać wykorzystane do czegoś ambitniejszego od wieczornego odłamywania kawałek po kawałku. Ocalały.


Truskawkowy sorbetowy mus z bitą śmietaną /1 porcja/
250g mrożonych truskawek
1 łyżeczka syropu z agawy (może być cukier lub miód)
kilka łyżek przegotowanej wody

50-60g śmietany kremówki (30%)
biała lub mleczna czekolada z bakaliami

Truskawki zblendować z dodatkiem syropu i wody. Ułożyć w pucharku.
Śmietanę ubić - dla słodkolubnych z cukrem, ale naprawdę nie jest on konieczny. Udekorować mus śmietaną i posiekaną czekoladą.

11.05.2012

Może szpinak, a może na klasycznie?


Żeby wiosną nie żywić się tylko rabarbarowymi i truskawkowymi ciastami i deserami, warto wrzucić coś wytrawnego. Dzięki waszemu wsparciu, wygrałam konkurs "Makarony świata" na blogu Nie tylko pasta i teraz mogę cieszyć się wieloma świetnymi makaronami i sosami od firmy Barilla. Obiecałam odwdzięczyć się przepisami, więc śpieszę z dodawaniem aromatycznych past. Trochę już ich czeka w kolejce. Ponieważ jestem wielką przeciwniczką sztucznych dodatków do żywności, miło zaskoczył mnie skład otrzymanych sosów. Bez wypełniaczy, bez glutaminianu sodu, tylko z naturalnych składników. Od razu musiałam spróbować, a efekt zapisać do powtórzenia, bo naprawdę jest tego wart.

Oczywiście domowy sos Bolognese też się tu świetnie sprawdzi.
Życzę smacznego.


Makaron z szpinakiem i sosem bolognese /1 porcja/
100g makaronu rigatoni
100g mrożonego szpinaku
100g sosu bolognese z słoika
1 łyżeczka kaparów
sól i pieprz
starty ser
świeża bazylia

Makaron ugotować al dente. Na patelni poddusić szpinak, po kilku minutach dodać sos i kapary. Przyprawić solą i pieprzem, wymieszać z makaronem. Podać z serem i bazylią.

I klasycznie.

10.05.2012

W cieście zatopiony. Rabarbar.


Ciepłe, wiosenne dni pachną świeżo skoszoną trawą i rabarbarem. Ja, mając trochę wolnych dni, piekę, siekam świeży szczypior do sałatki i ruszam w teren.
To ciasto jest błyskawiczne. Nie wymaga ani wielkiego nakładu pracy ani wielu składników, a na wierzch możemy ułożyć owoce, które akurat mamy w domu. W sam raz gdy chcemy zjeść coś słodkiego bez czekania lub goście mają wpaść w ciągu 30 minut. Puszyste, bardzo wyrośnięte i znikające w niewyjaśnionych okolicznościach. Gorąco polecam.


Maślankowe ciasto z rabarbarem /24x24cm, 16 kawałków/
1 szkl. maślanki
2 duże jajka
1 szkl. cukru (można dać trochę mniej)
cukier waniliowy
1/2 szkl. oleju
2 i 1/2 szkl. mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
ok. 150g rabarbaru

Cukier i jajka zmiksować razem, dodać maślankę, olej, mąkę wymieszaną z proszkiem i cukier waniliowy. Na ciasto wyłożyć pokrojony rabarbar. Piec ok. 30 minut w 175°C.

8.05.2012

Łosoś w porach.


Łosoś, jako ryba królewska, nie potrzebuje na stole specjalnych dodatków. Broni się sama swoim smakiem i delikatnością. Dlatego tak często tylko z kilkoma szczyptami lekkich przypraw trafia do mojego piekarnika lub na patelnię. Na blogit znalazłam jej zupełnie inną odsłonę. Główne skrzypce dalej gra rybny maślany smak, ale całości dopełnia lekko słony porowy sos. Z ziemniakami jak znalazł na wiosenny obiad, gdy wszyscy spragnieni zieleni na talerzu, atakują stragany w poszukiwaniu zielonych cebulek.

  

Łosoś pieczony w porach /3 porcje/
300g łososia
sól
pieprz
1 por
trochę oliwy z oliwek
150ml śmietany kremówki (30%)
sok z cytryny

Łososia umieścić w naczyniu żaroodpornym. Doprawić solą i pieprzem.
Pokroić pora. Rozgrzać patelnie i na oliwie podsmażyć pora, aż zacznie się robić przezroczysty. Dodać śmietanę, wymieszać.
Wylać mieszankę na rybę, skropić całość sokiem z cytryny, posypać solą i pieprzem.
Piec w 175 stopniach przez ok. 20 minut.

Podałam z gotowanymi na parze ziemniakami, marchewką, brokułem i świeżym pomidorem. (Wartość odżywcza bez dodatków:)

6.05.2012

Majówka w mieście, spotkanie bloggerek i Wrocław.

Żeby tradycji stało się zadość, oto kolejny mój wyjazd opisany nie tylko od kuchni i trafiający prosto do zakładki "podróże".


Dobrze jest spotykać ludzi mających bzika na tym samym punkcie co my. Przekonujemy się wtedy, że nawet coś uważanego przez nasze otoczenie za dziwne do granic możliwości, jest rzeczą zupełnie normalną. Idąc tym tropem tydzień temu otoczyłam się biegaczami w cieszyńskim maratonie (opis: 421, zdjęcia: 420), który jako pierwszy grupowy bieg utkwi mi w pamięci na zawsze. Za to dzień po powrocie z Cieszyna, zaopatrzona w sportowe ciuchy i laptop, wsiadłam do pociągu. Na wrocławskim dworcu powitała mnie Emma. Najbliższa ze śniadaniowca, dlatego też mój opis wyjazdu powinnam zacząć przede wszystkim od naszych śniadań. To pierwszemu posiłkowi poświęcamy najwięcej uwagi. Ładujemy energię na dzień łażenia po mieście, jogi, tramwaje i wskakiwanie w biegowe buty.


Upiekłyśmy awokadowe brownie, wpadłyśmy na szpinakowe lasagne do restauracji, usmażyłam bakłażany do zapiekanki, zaciągnęłam Emmę na McFlurry, a ona mnie do Przedwojennej. Potem były jeszcze tortille, rogaliki, przejście czterech całych centrów handlowych, park nocą, Pergola i pół dnia siedzenia w internecie w towarzystwie białej bakaliowej czekolady. Od wtorku do soboty: czytanie w myślach i śmiech do utraty tchu. Jednego dnia o czwartej nad ranem mieszałam i smażyłam ciasto na cukiniowe placki, po czym przespałyśmy się dwie godziny i zjadłyśmy placki ówcześnie zastanawiając się, czy rzeczywiście zastaniemy je w kuchni, czy tylko wydawało nam się, że je robiłyśmy.


Po tym wszystkim wróciłam do domu i zastając w swoim pokoju jedynie ciszę i bałagan, szczęśliwie zmęczona padłam na łóżko. Oby więcej takich wyjazdów ;)

Przedwojenna, św. Mikołaja 81